• O nas
    • Kim jesteśmy
    • Struktury PDM
    • Historia PDM
      • Historia PDM
      • Historia PDM w Polsce
    • Statut PDM
    • Biblioteka misyjna
      • Dokumenty misyjne
      • Wypowiedzi Papieskie o PDM
      • Multimedia
      • Święci misyjni
  • Sklep PDM
  • Wspieraj
Papieskie Dzieła Misyjne
  • Dzieła
    • Papieskie Dzieło Rozkrzewiania Wiary
    • Papieskie Dzieło Misyjne Dzieci
    • Papieskie Dzieło św. Piotra Apostoła
    • Papieska Unia Misyjna
  • Aktualności
  • Inicjatywy
    • Niedziela Misyjna
    • AdoMiS
    • Misyjne Apostolstwo Chorych
    • Szkoła Animatorów Misyjnych
    • Firma z misją
    • Dzieci Komunijne Dzieciom Misji
    • Żywy Różaniec dla Misji
    • Wierzę na Słowo
    • Misyjny Bukiet
    • Powołanie utkane na miarę
    • Misyjny budzik
    • Młodzieżowy Wolontariat Misyjny PDRW
    • Kolędnicy Misyjni
  • Projekty finansowane przez PDM
    • Zrealizowane projekty
    • Wspieraj
  • Dla misjonarza
    • Terytoria misyjne
    • Jak uzyskać pomoc z PDM
  • Kontakt
Zaznacz stronę

Św. Justyn de Jacobis CM

Justyn Paschalis Sebastian de Jacobis urodził się 9 października 1800 r. w San Fele, we Włoszech. Był siódmym z czternaściorga dzieci w rodzinie. Dziewięcioro z nich zmarło w bardzo młodym wieku. Naukę Justyn pobierał w miejscowej szkole, a później kontynuował ją w Neapolu, dokąd w 1814 r. przeniosła się cała rodzina.

   Cztery lata później wstąpił do Zgromadzenia Misji. Po ukończeniu Seminarium Internum (nowicjatu) i studiów teologicznych w dniu 12 czerwca 1824 r. otrzymał święcenia kapłańskie. Przez pierwsze lata przebywał w domach w Oria, Monopoli i Lecce. Głosił Ewangelię podczas misji parafialnych. W wieku 36 lat został dyrektorem seminarium, a później superiorem domu Dei Vergini w Neapolu. W międzyczasie często prowadził rekolekcje dla różnych grup. Przezwyciężane trudności umacniały go fizycznie i przyczyniały się do rozwoju jego życia duchowego, zwłaszcza pobożności maryjnej.

  W 1838 r. spotkał się z kard. Filipem Fransonim, prefektem Kongregacji Rozkrzewiania Wiary. Roz-mawiali o zapoczątkowanej przez ks. Sapeto misji w Etiopii. Zgromadzenie Misji zamierzało nadać jej struktury organizacyjne Prefektury Apostolskiej. Po tej rozmowie kardynał napisał do przełożonego generalnego, że najlepszym kandydatem do zorganizowania i prowadzenia tej misji będzie ks. Justyn de Jacobis, odznaczający się roztropnością i łagodnością w postępowaniu z ludźmi.

   Propozycja została przyjęta i po załatwieniu wszystkich formalności w dniu 24 maja 1839 r. ks. Justyn wyjechał do Etiopii. Już na miejscu przedstawił się księciu Ubié, naczelnikowi regionu Adua. Z pomocą ks. Sapeto zaznajamiał się z miejscowymi zwyczajami i intensywnie uczył się języka. Nawiązał też kontakty z mieszkańcami i z księżmi koptyjskimi. Księżom miejscowego Kościoła monofizyckiego brakowało należytego przygotowania doktrynalnego. Również ich postawa moralna pozostawiała wiele do życzenia. Wierni byli zaniedbywani, a ich udział w życiu sakramentalnym był znikomy. Ks. de Jacobis zamieszkał w Guala, które stało się siedzibą Prefektury Apostolskiej i niewielkiego seminarium. Znaczącym osiągnięciem było przyjęcie do Kościoła katolickiego powszechnie szanowanego mnicha koptyjskiego Ghébré Michała. Ta ożywiona działalność wznieciła wrogość monofizyckiego patriarchy Salama. Na spotkaniu miejscowych księży ogłosił, że ekskomunikuje każdego, kto będzie utrzymywał jakiekolwiek kontakty z ks. de Jacobis, który w 1847 r. otrzymał sakrę biskupią i nominację na prefekta apostolskiego. Święceń udzielił mu bp Wilhelm Massaia. Ten fakt wzmógł agresję ze strony patriarchy Salama. Korzystając z pomocy władz świeckich, wzniecił prześladowania katolików na czele z prefektem, który musiał się ukrywać. Jednak 15 lipca 1854 r. aresztowano go wraz z Ghébré Michałem i innymi księżmi oraz świeckimi katolikami. Zwolniony z więzienia 26 listopada został wydalony z terenu prefektury.

   Kontynuował jednak działalność apostolską. W czasie epidemii cholery w 1858 r. wspomagał i rato-wał chorych. Zmęczony trudami i prześladowaniem zmarł 31 lipca 1860 r. w Alghedien. Papież Pius XII w 1939 r. zaliczył go do grona błogosławionych, a Paweł VI w 1975 r. dokonał jego kanonizacji.

Przesłanie

   P. Lazzarini, przedstawiając apostolską gorliwość i zaangażowanie na rzecz jedności chrześcijan Justyna de Jacobis, napisał: „Krok za krokiem obejmował swoimi wpływami całe środowisko, w jakim przyszło mu działać. Posługiwał się wszelkimi dostępnymi środkami dla szerzenia Ewangelii. Zorientował się, że w Abisynii niezwykle skuteczne jest posługiwanie się darami. Dlatego obdarowywał dzieci i ubogich, ludzi prostych i uczonych, tych którzy go przeklinali i wyrządzali mu przykrości. Różne były jego dary, ale nade wszystko obdarzał życzliwością i miłością.

   Dla zdobywania serc wiernych stawał się Abisyńczykiem wśród Abisyńczyków. Przyswoił sobie ich język i posługiwał się nim. Poznawał miejscowe zwyczaje i dzielił życie z ludem powierzonym jego duszpasterskiej pieczy. W liturgii posługiwał się rytem koptyjskim. Szukał gotowych do współpracy z nim. Przygotowywał katechistów i publikował materiały związane z dokształcaniem religijnym.

   Zasady swego apostolstwa zawarł w przemówieniu do chrześcijan w Adua: Bramą serca są usta. Słowo jest kluczem do serca. Kiedy mówię, dla was otwieram moje serce, daję wam klucz do mojego serca. Przyjdźcie i zobaczcie. W moim sercu Duch Święty zapalił miłość do chrześcijan Etiopii. Już wówczas, gdy jeszcze żyłem na mojej ojczystej ziemi, wiedziałem o chrześcijanach w Etiopii. Bóg wysłuchał moje modlitwy i udzielił mi łaski zobaczenia was. Obecnie raduję się, że mogę być z wami, że mogę do was mówić. Dzisiaj mówię Bogu: Spełniłeś pragnienie mojego serca. Jeżeli tak się Tobie podoba, dzisiaj możesz mnie zabrać. Jeżeli pozostawisz mi jeszcze jeden dzień czy wiele dni życia, wszystkie poświęcę moim braciom, bo wiem, że Ty mnie dla nich przeznaczasz. Dzisiaj mówię do was: wy dysponujecie każdą chwilą mojego życia, bo ze względu na was otrzymałem życie od Boga. Jeżeli zapragniecie świadectwa mojej krwi, zapewniam was: ona należy do was. Do was należy moje życie i moja śmierć. Jeżeli ktoś z was jest smutny, przychodzę w imię Jezusa Chrystusa, aby go pocieszyć. Jeżeli ktoś z was jest nagi, chcę mu dać moją szatę. Jeżeli ktoś z was jest głodny, chcę dzielić z nim własne pożywienie. Chcę odwiedzić każdego chorego. Dla waszego pouczenia chcę dzielić z wami również moją wiedzę. Wszak dla was opuściłem wszystko: ojca i matkę i moją ojczyznę.

   Pozostało mi jedno na tym świecie oprócz Boga: chrześcijański lud Etiopii. Bogu więc i chrześcijańskiemu ludowi Etiopii oddaję całe moje serce. Wy jesteście moimi przyjaciółmi i moją rodziną. Przy-chodzę spełniać to wszystko, co dla was pożyteczne, bo tylko wy jesteście w moim sercu. Przychodzę do was i jeżeli zechcecie, pozostanę w tym regionie, jeżeli nie zechcecie, odejdę gdzieś indziej. Jeżeli zechcecie mnie słuchać – będę mówił; jeżeli nie – zamilknę. Przychodzę jako wasz kapłan, jako wasz spowiednik, jako wasz nauczyciel. Jeżeli zechcecie, abym sprawował Eucharystię, abym spowiadał, abym nauczał – będę to czynił; jeżeli nie – stanie się według waszej woli. Mówię wam to wszystko, abyście wiedzieli, kim jestem i po co przychodzę.

   Otwieram przed wami moje serce. Daję wam klucz do mojego serca. Teraz mnie znacie. Jeżeli jednak chcecie jeszcze zapytać, kim jestem, odpowiadam: jestem rzymskim chrześcijaninem, który kocha chrześcijan Etiopii. Jeżeli ktokolwiek zapyta was, kim jest ten cudzoziemiec, odpowiedzcie: jest chrześcijaninem Kościoła rzymskokatolickiego, który ukochał chrześcijan w Etiopii bardziej niż własną rodzinę, który opuścił swoich najbliższych i przybył pracować wśród nas, przybył okazać nam swoją miłość. Przybyłem do was przed czterema miesiącami. Żyję wśród was. Patrzycie na moje życie. Współpracujecie ze mną. Poznaliście mnie dobrze. Czy robię coś złego? Czy daję wam zgorszenie? Mam nadzieję, że nie. Oczywiście, wiem, że chociaż nie dałem wam zgorszenia i nie uczyniłem nic złego, nie uczyniłem też niczego dobrego. Chcę, aby teraz było inaczej. Chcę być nie tylko waszym przyjacielem, ale i sługą waszym. Chcę być dla was pożyteczny. Przychodźcie do mnie! Uczynię dla was wszystko, co potrafię. Jeżeli nie możecie lub nie chcecie przyjść, możecie mnie wezwać. Przyjdę o każdej porze, o każdej godzinie. Powtarzam, cały jestem dla was. Bóg, w obliczu którego to mówię wie, że nie kłamię.

   Całe to przemówienie jest wyraźnym świadectwem, z jaką pokorą Justyn traktował swoje posłannictwo. Zawsze myślał o innych, zapominając o sobie. Biskup Massaia z trudem przekonał go, by zaakceptował nominację na biskupa. Kiedy spotykał się z wyrazami szacunku, zawsze traktował to jako uznanie miejscowej ludności dla jego europejskiej kultury.

   W swoim życiu duchowym zawsze troszczył się o zjednoczenie z Chrystusem obecnym w Eucharystii. W swoim dzienniku zapisał, że pewnego dnia zabrakło oliwy do wiecznej lampki przed Najświętszym Sakramentem. Wtedy powiedział: nie mamy oliwy i w sposób dostępny ludziom, nie możemy go zdobyć. Pozostaje tylko droga dostępna dla Boga. Może dać znak, że miły Mu jest płomień lampki w kaplicy, w której mieszka. Po kilku godzinach znalazło się naczynie z oliwą. Należało do bagaży, z którymi przed rokiem wybierał się w podróż, ale dostarczono je dopiero teraz. Warto przypomnieć, że jeszcze w Neapolu zdarzało mu się spędzać całą noc przed Najświętszym Sakramentem w kaplicy domowej. Z dziecięcą prostotą pielęgnował też swoją pobożność maryjną.

   Znamienną cechą Justyna było jego umiłowanie Zgromadzenia Misji. Z całym oddaniem spełniał misjonarskie obowiązki na terenie Włoch. W imię misjonarskiego posłannictwa przyjął wyznaczenie do służenia Kościołowi w Etiopii. Pozostał wierny zgromadzeniu również wtedy, gdy został biskupem i spełniał obowiązki prefekta apostolskiego. Utrzymywał ścisłe kontakty z przełożonym generalnym i systematycznie informował go o swojej pracy w Etiopii. Warto przypomnieć jedno szczególne wydarzenie z jego życia. Kiedy miał przewodniczyć delegacji Kościoła koptyjskiego na konferencji w Kairze, skorzystał ze sposobności, aby odwiedzić Rzym i swoich współbraci w Neapolu”.

Opracowane na podstawie Dziedzictwo – Święci i Błogosławieni Rodziny Wincentyńskiej, Alberto Vernaschi CM

Powrót do strony głównej

Zobacz nasze aktualności

  • Aktualności
  • Kolędnicy misyjni
  • Papieskie Dzieło Misyjne Dzieci
6 lutego 2023
KOLĘDNICY MISYJNI DZIECIOM Z PAPUI-NOWEJ GWINEI
  • Aktualności
  • Żywy różaniec dla misji
6 lutego 2023
Mamy Różę bł. Pauliny Jaricot
  • Aktualności
  • Papieska Unia Misyjna
2 lutego 2023
Świadkowie wiary w Kościele i w świecie
  • Aktualności
  • Misyjny Budzik
1 lutego 2023
Seminarium w peruwiańskiej dżungli

Zobacz więcej >

Dołącz do nas

Zapisz się do newslettera

Sprawdź swoją skrzynkę odbiorczą (albo katalog na spam) i potwierdź swoją subskrypcję.

Klauzula informacyjna

Kontakt >

tel. 22 536 90 20

www.missio.org.pl

pdm@missio.org.pl

www.ppoomm.va

Papieskie Dzieła Misyjne

Papieskie Dzieło Rozkrzewiania Wiary

Papieskie Dzieło Misyjne Dzieci

Papieskie Dzieło św. Piotra Apostoła

Papieska Unia Misyjna

alternatetext

Wspieraj nas

Papieskie Dzieła Misyjne

Skwer kard. S. Wyszyńskiego 9

01-015 Warszawa

Konto bankowe:

PKO BP SA I/0 Warszawa

72 1020 1013 0000 0102 0002 7169

PONTIFICIE OPERE MISSIONARIE

Segretariati internazionali

Via di Propaganda, 1C

00120 CITTA DEL VATICANO

Tel: +39 06 698 80228

E-mail: amministrazione@ppoomm.va

Dla mediów

Polityka prywatności

Żądanie RODO

Copyright Missio

Created by Stacja7