Propozycja formacji wiernych w duchu odpowiedzialności za powołania w Kościele.
Adoracja na pierwszy czwartek miesiąca
„To powiedział Jezus, a podniósłszy oczy ku niebu, rzekł: «Ojcze, nadeszła godzina. Otocz swego Syna chwałą, aby Syn Ciebie nią otoczył i aby mocą władzy udzielonej Mu przez Ciebie nad każdym człowiekiem dał życie wieczne wszystkim tym, których Mu dałeś»” (J 17, 1–2).
Chwila ciszy…
Ojcze, Ty udzieliłeś swojemu Synowi władzy nade mną. Czym zasłużyłem sobie na takiego Władcę? Na Twoje słowo przyjął ludzkie, słabe ciało i ogołocił samego siebie, przyjmując postać sługi; za mnie wydał samego siebie, oddając dobrowolnie życie na krzyżu, zostawiając mi swoje ciało i krew na wieczną pamiątkę, bym dzięki Jego śmierci żył na wieki. Jezus Chrystus – mój Władca, który panuje nade mną miłością. To On uczy mnie w moim powołaniu, jak być synem, sługą, pracownikiem Twojej winnicy. Ojcze, dziękuję za Syna Twego – Dar tak niezasłużony.
Pieśń: Podnieś mnie, Jezu, i prowadź do Ojca
„Objawiłem imię Twoje ludziom, których Mi dałeś ze świata. Twoimi byli i Ty Mi ich dałeś, a oni zachowali słowo Twoje. Teraz poznali, że wszystko, cokolwiek Mi dałeś, pochodzi od Ciebie. Słowa bowiem, które Mi powierzyłeś, im przekazałem, a oni je przyjęli i prawdziwie poznali, że od Ciebie wyszedłem, oraz uwierzyli, żeś Ty Mnie posłał. Ja za nimi proszę, nie proszę za światem, ale za tymi, których Mi dałeś, ponieważ są Twoimi” (J 17, 6–9).
Chwila ciszy…
Ojcze, jak wielką miłością mnie obdarzyłeś. Co to za miłość niepojęta, która ofiaruje swego Syna jedynego, by mnie, grzesznego i zagubionego, wybawił i przywrócił Tobie, mój Ojcze! Od początku byłem Twój, z Twego łona wyszedłem, Ty mnie ukształtowałeś i tchnąłeś we mnie życie. Umiłowałeś mnie, zanim ktokolwiek wiedział, że będę. Umiłowałeś i wybrałeś. Strzegłeś mnie i prowadziłeś, delikatnie
i z miłością, po drogach mojego życia. Dziś wraz z Jezusem, Synem Twoim pierworodnym, pośród nas, dzieci Twoich, moim Bratem, dzięki któremu mogę nazywać Cię Ojcem i wraz z Nim wołać z ufnością „Abba”, pragnę dziękować Ci za dar mojego życia i wiary. Dziękuję, że otworzyłeś moje serce na Twoje słowo i dałeś mi je usłyszeć pośród hałasu świata. Ty przyciągnąłeś mnie do siebie, wezwałeś po imieniu i pomogłeś odpowiedzieć miłością na miłość. Kocham Cię i dziękuję Ci, Ojcze.
Pieśń: Abba, Ojcze
„Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał – aby wszystko dał wam Ojciec,
o cokolwiek Go poprosicie w imię moje” (J 15, 16).
Chwila ciszy…
Jezu najdroższy, do dziś pamiętam to pierwsze spojrzenie miłości. Nie mogłem przejść obok Ciebie obojętnie, nie chciałem. Z głębi serca dziękuję Ci, że pewnego dnia stanąłeś przede mną jak niegdyś przed rybakami z Galilei i powiedziałeś: „Pójdź za Mną!”. Zostaw tu sieci swojego życia, stokroć więcej otrzymasz. Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił. Chcę uczynić cię apostołem mojej miłości, głosicielem królestwa Bożego. Zgadzasz się? Nie lękaj się, bo Ja jestem z tobą. Nigdy cię nie opuszczę i nie zostawię. Idź z wiarą, gdyż jesteś przeze Mnie posłany. Darmo otrzymałeś, darmo dawaj. Ziarno modlitwy, pracy, słowa, miłosierdzia siej hojnie, Ja mam moc rozmnożyć jego owoc. O wszystko, czego potrzebujesz na drodze swego powołania, w imię moje proś Ojca mojego, a obiecuję ci, że da ci, o co z wiarą prosić będziesz.
Dziękuję Ci, Jezu, że zawsze idziesz przede mną na drodze mojego powołania, wskazujesz drogę, uczysz wypełniać wolę Ojca, nigdy nie zostawiasz mnie samego.
Pieśń: Nie bójcie się żyć dla miłości
„«Szymonie, synu Jana, czy miłujesz Mnie więcej aniżeli ci?». Odpowiedział Mu: (…) «Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham». Rzekł do niego Jezus: «Paś owce moje!»” (J 21, 15. 17).
Chwila ciszy…
Jezu mój, któż zna mnie lepiej niż Ty? Wiesz o mnie wszystko, znasz najgłębsze tajemnice mojego serca. Zanim słowo się znajdzie na moim języku, Ty już znasz je
w całości. Dziękuję Ci, że przenikasz mnie do głębi. Tylko ukryty w Tobie czuję się bezpieczny. Dziękuję, że na drodze naśladowania Ciebie uczysz mnie mądrej miłości, uczysz, że prawdziwa miłość doskonali się w słabości. Dziękuję Ci, Jezu, za każdą trudną chwilę mojego życia, za każdy upadek, z którego pomogłeś mi się podźwignąć, za cierpienie, zwątpienia, niezrozumienie i samotność. Skoro nadal jestem na Twojej drodze, to znaczy, że te doświadczenia były mi potrzebne, umocniły mnie i pomogły nie skupiać się na sobie samym, lecz na Tobie i tych, do których mnie posłałeś, których mi powierzyłeś. Dziękuję Ci, Jezu, że jesteś moją skałą, twierdzą, jedynym oparciem, najdroższym Przyjacielem, przy Tobie niczego nie muszę się lękać, nawet mojej słabości.
Pieśń: Panie, przepasz mnie (Wspólnota Miłości Ukrzyżowanej)
„Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna,
i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28, 19–20).
Panie Jezu, mówisz do mnie: „Spójrz na moje Serce. Z Jego rany tryskają płonące iskry. Dusze nie umieją szukać w tym Sercu łask, które pragnę na nie wylać. Tak wiele z nich nie daje się pociągnąć mojej miłości. Dlatego potrzebuję moich dusz wybranych. Chcę, aby one rozlały tę miłość na całą ziemię. (…) Błogosławię was [dusze wybrane] i posłużę się wami, aby zesłać na świat moje łaski i moją miłość”. (słowa Pana Jezusa skierowane do sługi Bożej s. Józefy Menéndez)
Za niezwykły dar mojego powołania dziękuję Ci, Panie.
Pieśń: Dotyk Ognia (Wspólnota Miłości Ukrzyżowanej)
Jezus modli się za mnie
Św. Jan w 17. rozdziale swojej Ewangelii ukazuje początek „godziny” Syna Człowieczego. Rozpoczyna ją Judasz, „syn zatracenia”, który wychodzi z Wieczernika, by dokonać zdrady Jezusa, „aby się spełniło Pismo”, a zakończy ją zmartwychwstanie Chrystusa po Jego zbawczej męce i śmierci na krzyżu. Jezus po ustanowieniu sakramentu Eucharystii w obecności uczniów zanosi swoją najpiękniejszą modlitwę do Ojca, ukazującą piękno Jego osoby, Jego miłości do Ojca, do uczniów i całego Kościoła. Tę naukę modlitwy uczniowie z pewnością zapamiętają na zawsze. Modlitwa arcykapłańska ujmuje najważniejsze tajemnice wiary, sens i istotę posłannictwa Jezusa, Zbawiciela i Odkupiciela ludzkości, obejmuje nas wszystkich, cały Kościół, wszystkich wierzących w Chrystusa na przełomie dziejów.
Jezus, Najwyższy Kapłan Nowego i Wiecznego Przymierza, wznosi najpierw modlitwę za siebie, by Ojciec otoczył Go chwałą, którą miał u Niego przed założeniem świata, po tym jak z miłością we wszystkim wiernie wypełnił wolę Ojca.
Następnie modli się za swoich uczniów, nie tylko tych, którzy byli przy Nim w owej „godzinie”, ale także za nas, obecnie modlących się, którzy – tu i teraz – stanowimy Mistyczne Ciało Chrystusa. Jezus mówi: „Oni nie są ze świata, jak i Ja nie jestem ze świata. Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą” (J 17, 16). Słowa te mają nie tylko głęboką wymowę, ale stanowią dla nas nową rzeczywistość. Bóg wybrał nas ze świata i przeznaczył dla siebie, byśmy otaczali Go chwałą, objawiali ludziom Jego imię i przekazywali słowa, które przez Syna otrzymaliśmy od Ojca, jak czynił to Jezus; to jest nasza misja – naśladowanie Chrystusa. Nie należymy już do siebie, jesteśmy własnością Boga, a przez to wszystkich, do których On nas posyła.
„Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie” (J 17, 20). Tych wszystkich, którzy przyjęli naukę Chrystusa dzięki Jego Apostołom, a także tych, którzy uwierzą dzięki naszej misji głoszenia Ewangelii, Jezus również otacza swoją modlitwą; ma w sercu cały Kościół wszystkich czasów, nieustannie troszczy się o nas. Modli się: „Aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał” (J 17, 21). Ta jedność jest darem Ojca ofiarowanym nam przez Syna
w Duchu Świętym; jest owocem miłości Trójcy Świętej. Jezus nieustannie modli się o tę jedność dla swoich uczniów, bo jeśli ludzie, którzy jeszcze nie doświadczyli Bożej miłości, do których Bóg nas posyła jako Jego świadków, nie będą widzieli jedności między nami a Bogiem, jeśli nie będą widzieli, że miłujemy się wzajemnie, to jakże trudno będzie im uwierzyć, że Bóg jest miłością.
Pieśń: Jezus daje nam zbawienie
s. Emmanuela Stachurska CSL
Adoracja na pierwszy czwartek miesiąca
Śpiew: Twemu Sercu cześć składamy
Przychodzimy do Ciebie, Panie Jezu, aby prosić Cię za księży, by byli kapłanami według Twego Serca. Wpatrujemy się w św. Jana Marię Vianneya, patrona kapłanów, ale przede wszystkim ich wzór. Proboszcz z Ars jest przykładem gorliwości kapłańskiej dla wszystkich pasterzy. Sekret jego wielkoduszności kryje się bez wątpienia w miłości do Boga przeżywanej bez miary, w stałym odpowiadaniu na miłość objawioną w Chrystusie ukrzyżowanym. Stąd bierze początek jego pragnienie uczynienia wszystkiego dla ratowania dusz odkupionych przez Chrystusa za tak wielką cenę i przywrócenia ich do miłości Bożej. Przypomnijmy jedno z jego powiedzeń: „Kapłaństwo to miłość Serca Jezusowego”. Święty Jan Maria Vianney nawiązywał w kazaniach i naukach do tej miłości: „O Boże mój, wolałbym umrzeć, miłując Ciebie, niż żyć choć chwilę, nie kochając… Kocham Cię, mój Boski Zbawicielu, ponieważ za mnie zostałeś ukrzyżowany… ponieważ pozwalasz mi być ukrzyżowanym dla Ciebie” (Jan Paweł II – List do kapłanów na Wielki Czwartek, 1986 r.).
Bóg jest Miłością (1 J 4, 16) i aby ciągle na nowo ta prawda docierała do ludzkich serc, potrzeba posługi tych, których Ty sam, Jezu, wybrałeś – kapłanów. Prosimy Cię, aby byli ludźmi wielkiego serca, zanurzeni w Twoim Sercu i zapatrzeni w Twoją miłość. Wybierając i powołując ich, pytasz jak dwa tysiące lat temu Piotra: „Szymonie, synu Jana, czy kochasz Mnie?” (J 21, 17). Nie pytasz, czy czują się kompetentni lub jaki program duszpasterski przygotowali. Pytasz o miłość. To ona jest znakiem jedności serca kapłana
z Twoim Sercem i ona jest najpotrzebniejszym i najpotężniejszym elementem pracy duszpasterskiej. Kapłan może z miłością służyć wiernym, jeśli najpierw sam przylgnie mocno do Bożego Serca, w Nim doświadczy najpełniejszej miłości i na nią zechce odpowiedzieć swoim życiem (Jerzy Seremak SJ – Wzór dla kapłańskiego serca).
Dobry Pasterzu, otaczamy szczególną modlitwą wszystkich kapłanów, którzy jednoczą się w swoim cierpieniu z Twoim Sercem – przebitym i oplatanym cierniową koroną. Polecamy Ci wszystkich kapłanów borykających się
z doświadczeniami ludzkiego bólu, niezrozumieniem wśród tych, do których są posłani, kapłanów znieważanych i opluwanych, i tych wszystkich, którzy pogubili się na swej kapłańskiej drodze.
„Serce Boże objawiło się nam w pełni w Sercu Chrystusa Dobrego Pasterza.
A Serce Jezusa także dziś lituje się nad losem ludzkich rzesz i daje im chleb prawdy, chleb miłości i życia; pragnie, by w ich sercach – sercach kapłanów – rozbrzmiewał nakaz: «Wy dajcie im jeść» (Mk 6, 37). Ludzie nie chcą być częścią anonimowego, przelęknionego tłumu. Chcą zostać rozpoznani i wezwani po imieniu; chcą iść bezpiecznie po ścieżkach życia; chcą, by ich odnaleziono, jeśli się zgubią; by ich kochano; chcą otrzymać zbawienie jako najwyższy dar Bożej miłości: to właśnie czyni Jezus Dobry Pasterz – a wraz z Nim kapłani” (Jan Paweł II – Pastores dabo vobis).
Śpiew: Jesteś, Panie, winnym krzewem
Z Drugiego Listu do Tymoteusza
„Z tej właśnie przyczyny przypominam ci, abyś rozpalił na nowo charyzmat Boży, który jest w tobie przez nałożenie moich rąk. Albowiem nie dał nam Bóg ducha bojaźni, ale mocy i miłości, i trzeźwego myślenia. Nie wstydź się zatem świadectwa Pana naszego ani mnie, Jego więźnia, lecz weź udział w trudach
i przeciwnościach znoszonych dla Ewangelii według mocy Boga! On nas wybawił i wezwał świętym powołaniem nie na podstawie naszych czynów, lecz stosownie do własnego postanowienia i łaski, która nam dana została
w Chrystusie Jezusie przed wiecznymi czasami. Ukazana zaś została ona teraz przez pojawienie się naszego Zbawiciela, Chrystusa Jezusa, który przezwyciężył śmierć, a na życie i nieśmiertelność rzucił światło przez Ewangelię, której głosicielem, apostołem i nauczycielem ja zostałem ustanowiony. Z tej właśnie przyczyny znoszę i to obecne cierpienie, ale za ujmę sobie tego nie poczytuję, bo wiem, komu uwierzyłem, i pewien jestem, że mocen jest ustrzec mój depozyt aż do owego dnia” (2 Tm 1, 6–12).
Modlitwa za kapłanów do Ducha Świętego
Duchu Święty, Duchu Mądrości, prowadź kapłanów;
Duchu Święty, Duchu Światłości, oświecaj kapłanów;
Duchu Święty, Duchu Czystości, uświęcaj kapłanów;
Duchu Święty, Duchu Mocy, wspieraj kapłanów;
Duchu Święty, Duchu Boży, spraw, by kapłani ożywieni i umocnieni Twoją łaską nieśli słowo prawdy i błogosławieństwo pokoju na cały świat. Niech ogień świętej miłości rozpala ich serca, by w płomieniach tej miłości oczyszczali
i uświęcali dusze.
Duchu Święty, powierzamy Ci serca kapłańskie; ukształtuj je na wzór Najświętszych Serc Jezusa i Maryi. Amen.
Śpiew: Serce wielkie nam daj
Modlitwa za kapłanów
O Panie, obdarz kapłanów swoją łaską miłości, która obejmie całe ich wychowanie i przygotowanie do posługi. Niech będą świadomi wielkiej nowości życia, jaka wyryła się w ich duszy. Prosimy, daj im serce, które byłoby zdolne kochać Twoją pokorną miłością, by mogli być sługami Twojego Ciała Eucharystycznego i Twojego Mistycznego Kościoła. Oczyść serce każdego z nich, aby było zdolne kochać taką pełnią, z taką radością i głębią, jakie jedynie Ty potrafisz ofiarować. Daj im serce czyste, które nie zna zła. Spraw, by stało się czyste jak serce dziecka, zdolne do zachwytu i bojaźni. O Panie, daj im serce wielkie, otwarte na Twoje zamysły i zamknięte na wszelkie ciasne ambicje, na wszelkie małostkowe współzawodnictwo międzyludzkie. Prosimy Cię dla nich o serce wielkie, zdolne pokochać każdego człowieka, wszystkim służyć, być rzecznikiem wszystkich. Jezu, prosimy, obdarz wszystkich kapłanów sercem mocnym, chętnym i gotowym stawić czoła wszelkim trudnościom, pokusom i słabościom, wszelkiemu znudzeniu i zmęczeniu, sercem potrafiącym wytrwale, cierpliwie i bohatersko służyć tajemnicy, którą Ty powierzasz Twoim synom. Daj im, Panie, serce zdolne do prawdziwej miłości, zdolne rozumieć, akceptować poświęcać siebie, zdolne do szczęścia, pulsujące Twoimi uczuciami i Twoimi myślami.
Śpiew: Wiele jest serc
ks. Kamil Tadeusz Borkowski, kapelan szpitala
Adoracja na pierwszy czwartek miesiąca
Każde powołanie jest darem Pana Boga. Dziś świat potrzebuje znaków Jego obecności. Dlatego módlmy się o powołania kapłańskie, zakonne i misyjne. Niech nasza modlitwa będzie wyrazem szczerej troski o świat, który dziś może szczególnie potrzebuje dobrych i świętych kapłanów. (ks. Krzysztof Pawlina)
Pieśń: Oto ja, poślij mnie
Panie Jezu, składamy dzisiaj na Twoim ołtarzu nasze rodziny, przede wszystkim nasze dzieci, aby stały się rybakami ludzi. Niech także i dziś rozbrzmiewa Twoje łagodne wezwanie: „Pójdź za Mną”! Udziel chłopcom i dziewczętom tej łaski, by radośnie odpowiedzieli na Twój głos!
Rozbudź w naszych wspólnotach zapał misyjny. Poślij, o Panie, robotników na swoje żniwo i nie pozwól, by brak pasterzy, misjonarzy i tych, którzy poświęcają życie Ewangelii, doprowadził ludzkość do zguby. (Jan Paweł II, Orędzie na Światowy Dzień modlitw o Powołania 1987 r.)
Maryjo, Matko Kościoła, Matko Najwyższego Kapłana, wzorze wszystkich powołań, pomóż odpowiedzieć „tak” Panu, który wzywa nas do współpracy
w Bożym planie zbawienia. (Jan Paweł II, Orędzie na Światowy Dzień modlitw
o Powołania 1987 r.)
Pieśń: Barka – I zwrotka i refren
Różaniec, Tajemnice radosne
Tajemnica I – Zwiastowanie Najświętszej Maryi Pannie
„Pójdź za Mną” – tak najczęściej zaczyna się zwiastowanie powołania. Może ono mieć miejsce w pociągu, na modlitwie, w lesie na spacerze albo w czasie zabawy. Gdy się jest dzieckiem albo w szkole średniej, a niekiedy później.
Módlmy się, by każde zwiastowanie powołania kończyło się słowem: fiat!
(Chwila ciszy.)
Ojcze nasz
Zdrowaś Mario (10 razy)
Chwała Ojcu…
O mój Jezu…
Pieśń: Barka – II zwrotka i refren
Pierwszym i najważniejszym miejscem troski o powołania jest rodzina. To właśnie od rodziny w największym stopniu zależy postawa dzieci i młodzieży wobec Boga i ludzi, wobec życia i samego siebie. Podstawowym zadaniem rodziny jest nauczenie dzieci więzi tej miłości, której uczy nas Bóg. Rodziny,
w których młodzi doświadczają, że są kochani Bożą miłością i w których uczą się takiej miłości, stają się urodzajną glebą powołań. Jak znaczące są słowa, które papież Jan XXIII wypowiedział do świeckich w czasie z audiencji: „Dajcie mi święte rodziny, a ja wam dam świętych kapłanów”.
Tajemnica II – Nawiedzenie Św. Elżbiety
Maryja z pośpiechem idzie do Elżbiety. Kobiety utwierdzają się wzajemnie
w swoim powołaniu. Każdy człowiek usłyszawszy powołanie, szuka bowiem jego potwierdzenia. Módlmy się za spowiedników, kierowników duchowych, rodziców, kolegów, by dla powołanych byli umocnieniem w ich drodze.
(Chwila ciszy.)
Ojcze nasz
Zdrowaś Mario (10 razy/)
Chwała Ojcu…
O mój Jezu…
Pieśń: Barka – III zwrotka i refren
Młodość jest czasem decyzji. To wtedy właśnie rozstrzyga się przyszłość człowieka. To w młodości wygrywa się lub przegrywa życie. To młodość musi sobie poradzić z najważniejszymi w życiu pytaniami: o powołanie, o receptę na szczęśliwe życie. W momencie trudnych wyborów ludziom wydaje się często, że są sami. Tak też myślą młodzi, którzy mocują się z głosem powołania. Jezus jednak nie zostawia nas samych, jest z nami także w chwilach wyboru
i odpowiedzi na Jego wezwanie.
Tajemnica III – Narodzenie Pana Jezusa
Betlejem stało się miejscem narodzenia Pana Jezusa. Maryja z Józefem wyszli
z Nazaretu, aby mogło wypełnić się proroctwo. Żeby więc to nowe życie w powołaniu mogło się wypełnić, trzeba iść do swojego Betlejem. Módlmy się
o odwagę dla powołanych, aby umieli zostawić dom rodzinny, by stać się domem dla innych.
(Chwila ciszy.)
Ojcze nasz
Zdrowaś Mario (10 razy/)
Chwała Ojcu…
O mój Jezu…
Pieśń: Barka – IV zwrotka i refren
Kapłaństwo jest skarbem. Drogocenną perłą. Nęci i wabi handlarzy ludzkim losem. Dziś wszystko, co ma jakąś wartość, jest pilnie strzeżone. Jak osłonić dar kapłaństwa? Tego skarbu nie trzeba zamykać na klucz, trzymać pod kloszem czy zakopywać. Boże skarby chroni się inaczej – dzieląc się z nimi, pomnażając je. Dlatego tam, gdzie nie ma miłości, zaszczep miłość, a znajdziesz miłość. Tam, gdzie widzisz szarość, zdumiewaj ludzi Bogiem. Bo zdumienie jest początkiem nowego.
Tajemnica IV – Ofiarowanie Pana Jezusa
Maria i Józef złożyli Bogu najcenniejszy dar – Jezusa. Aby umieć ofiarować, trzeba wiedzieć, że dane życie jest darem od Boga. Nie można go sobie zawłaszczyć. Jeśli Bóg o nie poprosi, trzeba je hojnie ofiarować. Módlmy się za rodziców, którym trudno przychodzi zaakceptować łaskę powołania swoich dzieci.
(Chwila ciszy.)
Ojcze nasz
Zdrowaś Mario (10 razy/)
Chwała Ojcu…
O mój Jezu…
Pieśń: Tak mnie skrusz, tak mnie złam, tak mnie wypal, Panie Jezu, byś został tylko Ty jedynie Ty (x 3)
Każdy człowiek pragnie być szczęśliwy. Szukają szczęścia ci, którzy przeżywają swoje dni w rozpaczy i biedzie, a także ci, którzy nie mogą już nawet zliczyć majątku. Choć drogi obstawione są reklamami szczęścia za pół ceny, ludzie szukają innego rodzaju spełnienia. Kto im pomoże je odnaleźć? Tylko ten, kto jest szczęśliwy. Szczęśliwy kapłan! Jego dłonie codziennie stają się Betlejem,
w nich rodzi się Jezus w czasie Mszy Świętej. Czy może być coś piękniejszego?
Tajemnica V – Odnalezienie Pana Jezusa w Świątyni
Maryja i Józef szukali Jezusa trzy dni. Znaleźli Go w świątyni. Dziś wielu rodziców nawet nie wie, gdzie są ich dzieci, gdzie żyją, co robią. Rodzice powołanych nie muszą przeżywać takich lęków. Ich skarby są przy ołtarzu – w świątyni. Módlmy się, aby umieli dziękować za ich powołanie.
(Chwila ciszy.)
Ojcze nasz
Zdrowaś Mario (10 razy/)
Chwała Ojcu…
O mój Jezu…
Ojcze nasz …..Zdrowaś….. /10 razy/ Chwała Ojcu, o mój Jezu…..
Pieśń: Ja wiem, w kogo ja wierzę
Szczęśliwy kapłan, bo widział szczęśliwe oczy, gdy rozgrzeszał kogoś po wielu, wielu latach. Szczęśliwy, bo wiązał kapłańską stułę ręce tych, którzy przyrzekli sobie miłość aż do śmierci. Szczęśliwy jest ksiądz, gdy widzi, jak konający, pojednani z Bogiem, idą uradowani w objęcia Ojca Niebieskiego. To szczęście być kapłanem. Ale „jeśli ksiądz nie zdobędzie się na wyższe stopnie rozmodlenia, na kontemplację i mistykę, wiary mieć nie może, nie może skutecznie pracować” – pisał Karl Rahner. Rozmodlenie i kontemplacja to nie luksus, ale obowiązek wynikający z samej natury powołania kapłańskiego. Ksiądz przetrwa jako wierzący, gdy będzie rozmodlony kontemplacyjnie, mistycznie.
Modlitwa o powołania kapłańskie
Panie Jezu Chryste, posłuszny woli Ojca, Ty oddałeś życie dla zbawienia ludzi, stając się Wiekuistym Kapłanem Nowego Przymierza. Po imieniu wezwałeś Apostołów i w mocy Ducha Świętego posłałeś ich do świata, by głosili tajemnice Królestwa Bożego. Twoja miłość objawiona w Wieczerniku i na Kalwarii uobecnia się dzisiaj dla nas w sakramentach Kościoła.
Prosimy Cię, Boski Pasterzu, pociągnij ku sobie wielu młodych ludzi, obudź w ich sercach powołanie do służby kapłańskiej, zakonnej czy misyjnej i uczyń Twoimi naśladowcami. Niech usłyszą Twoje wołanie i nie lękają się dać hojnie swego życia w darze, poświęcając się dla zbawienia ludzi. Niech nie zabraknie kapłanów, którzy będą tu, na ziemi, przedłużali Twoją misję i budowali Mistyczne Ciało, jakim jest Kościół. Uzdolnij ich do głoszenia Twojego słowa, wlej w ich serca Twoją miłość, aby nieśli Dobrą Nowinę ubogim, uzdrowienie chorym i pociechę tym, którzy tracą nadzieję.
Przez przyczynę Maryi, wychowawczyni powołań kapłańskich, prosimy Cię, nasz Odkupicielu, daj nam wielu świętych kapłanów ukształtowanych na wzór Twojego Boskiego Serca. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.
Aneta Szafoni
Adoracja na pierwszy czwartek miesiąca
Rozwój młodego człowieka a wzrastanie w powołaniu
Któż z nas nie wspomina dzieciństwa? Wiele wydarzeń, sytuacji, osób… Warto sobie uświadomić, że wszystko to zostawiło w nas ślad. Nawet najmniejsze gesty i słowa wpłynęły na to, kim jestem i jaki jestem. Bo przecież nie ma
w naszym życiu niczego, czego doświadczyliśmy, a nie wpłynęłoby na nas. Wszystko pociąga za sobą konsekwencje. W taki właśnie sposób powinniśmy również odczytywać wzrastanie w powołaniu.
Nie da się powołania wytłumaczyć krótkimi sformułowaniami: „Pochodził
z religijnej rodziny” albo: „Od dziecka był taki dobry”. Najpierw musi być
w człowieku ta Boża iskra, to Boże zapytanie: „Kogo mam posłać?”. Dopiero później budzi się pragnienie odpowiedzi: „Oto ja, poślij mnie!”. Bo Bóg powołuje tych, których sam chce. Ale nie robi tego wbrew człowiekowi, tylko czeka na jego wolną i ochotną odpowiedź.
Gdy małe dziecko pytane, kim chciałby zostać, odpowiada, że księdzem, jego odpowiedzi nikt nie traktuje jako decyzji wiążącej na całe życie. Dziecko pytane o przyszłość odpowiada wyłącznie na podstawie swoich niewielkich doświadczeń. To nie wystarczy, aby dobrze wybrać dla siebie drogę realizacji życiowego powołania. Bo przecież przed tym bardzo młodym człowiekiem wiele lat życia, zanim taką ostateczną decyzję podejmie. Te lata to czas nauki, czas przyglądania się własnym rodzicom. To okres poszukiwania własnych autorytetów i wielu doświadczeń, z których nie wszystkie muszą być pozytywne. Lata dorastania to smakowanie wielu zwycięstw, ale także porażek. Tak właśnie kształtuje się człowiek. Zbiera bogactwo spotkań, świadectwo wiary, przykłady życia innych. I nie chodzi tu tylko i wyłącznie o rodzinę, choć bezdyskusyjnie jest ona fundamentalna.
Aby podjąć tak ważną decyzję, której konsekwencje rozciągną się na całe życie, potrzeba dojrzałości. I nie mówimy o dorosłości mierzonej dowodem osobistym, ale dojrzałości, która za znak szczególny obrała sobie odpowiedzialność. Jaki wpływ na taką odpowiedź dotyczącą powołania ma rozwój lub wychowanie? I tu możemy się zdziwić.
Gdyby można było przeprowadzić coś w rodzaju sondy ulicznej i postawić pytanie księżom, osobom zakonnym czy misjonarzom o powód pozytywnej odpowiedzi na Boże powołanie, zapewne gdzieś u podstaw byłoby wspomnienie niezwykłego doświadczenia. Być może pojawiłoby się wspomnienie odczucia Bożej miłości poprzez posługę kapłana w sakramencie, bezinteresownej pomocy albo właśnie pomoc kogoś, kto uczynił to z miłości bliźniego. Tych odpowiedzi byłoby tyle, ile osób pytanych. Ale i tak ostatecznie wybrzmiałby wniosek: dojrzałem do takiej decyzji, bo Bóg poprzez takie osoby, wydarzenia czy sytuacje mnie ukształtował. Dojrzałość właśnie do pozytywnej odpowiedzi Bogu stanowi kolejny krok ku dorastaniu.
Czasem gdzieś jeszcze można usłyszeć zarzuty, że ktoś poszedł do seminarium, bo wybiera łatwe i dostatnie życie albo że seminarium lub zakon takiej osobie ratuje życie. Jakże krzywdzące są takie opinie. Prawdą jest, że Pan Bóg powołuje ludzi, którzy nie są doskonali – warto chociażby popatrzeć na Apostołów lub całe rzesze świętych. Jednakże pomimo niedoskonałości
i grzeszności ci, których Bóg powołał, są odpowiedzialni za zbawienie drugiego człowieka. Nie ma większej odpowiedzialności! I dlatego tym bardziej wobec Boga powinniśmy wołać o powołania. Bo powołanie to nie tylko Boża sprawa. Czasem tak zdarza nam się myśleć: niech Bóg się tym zajmie, niech powoła, niech pośle… Ale czy wtedy spokojnie można powiedzieć: jestem uczniem Chrystusa? Musimy być współodpowiedzialni. Bo dojrzały człowiek nie myśli tylko o sobie, ale widzi potrzeby innych.
Nabożeństwo eucharystyczne
Pieśń: Kłaniam się Tobie…
Panie Jezu, jesteś tu z nami. Tak bardzo pokorny, bo pod postacią chleba. Przychodzimy do Ciebie, do tego miejsca, gdzie wciąż na nas czekasz. Twoja obecność tu i teraz jest tym niezwykłym stałym punktem dla nas, bo wiemy, że możemy w każdej chwili naszego życia przyjść do Ciebie. I choć nie wszyscy to jeszcze odkryli, i choć nie wszyscy to zrozumieli, Twoja obecność jest potwierdzeniem prawdziwości Twoich słów: „Nie zostawię was sierotami”. Ale w tym momencie przywołujemy jeszcze inne Twoje słowa, Jezu: „Proście,
a otrzymacie”. Wysłuchaj naszych próśb, bo zanosimy je do Ciebie jako Twoi uczniowie. Powtarzajmy słowa:
Chryste, nasz Mistrzu i Nauczycielu, wysłuchaj nas…
(Można odmówić dziesiątkę różańca – tajemnicę Zesłania Ducha Świętego.)
Pieśń: Idźcie na cały świat…
Chryste. Twoją obecnością umacniamy się, bo napełniasz nasze serca swoją miłością. Ty masz moc pokonać nasze lęki i nasze słabości. I choć czasem czujemy się tak mali i niegodni bycia tak blisko Ciebie, to ufamy, że nasza modlitwa zostanie przez Ciebie wysłuchana. Nie prosimy bowiem tylko dla siebie, ale modlitwą chcemy otaczać Twój Kościół.
Pieśń: Przed tak Wielkim Sakramentem…
ks. dr Grzegorz Potrzebowski, diecezja radomska
Adoracja na pierwszy czwartek miesiąca
Pieśń na wystawienie Najświętszego Sakramentu: Przed tak Wielkim Sakramentem
Panie Jezu Chryste, ukryty w Najświętszym Sakramencie, wierzymy, że jesteś tu z nami żywy i prawdziwy. Powiedziałeś: „Oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata!”. Uznajemy aktem wiary, że tak jest, wiedząc również, że nie musimy odczuwać Twojej obecności.
Na początku spotkania z Tobą chcemy uwielbić Cię jako Kapłana – pośrednika między Bogiem a ludźmi. Uwielbimy Cię jako ofiarę przebłagalną za nasze grzechy, dzięki której zostaliśmy wyzwoleni z mocy demona.
LITANIA DO CHRYSTUSA KAPŁANA I ŻERTWY
Kyrie eleison.
Chryste eleison. Kyrie eleison.
Chryste, usłysz nas.
Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże…
Duchu Święty, Boże…
Święta Trójco, jedyny Boże…
Jezu, Kapłanie na wieki…
Jezu, nazwany przez Boga Kapłanem na wzór Melchizedeka…
Jezu, Kapłanie, którego Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą…
Jezu, Kapłanie wielki…
Jezu, Kapłanie z ludzi wzięty…
Jezu, Kapłanie dla ludzi ustanowiony…
Jezu, Kapłanie naszego wyznania…
Jezu, Kapłanie większej od Mojżesza czci godzien…
Jezu, Kapłanie prawdziwego przybytku…
Jezu, Kapłanie dóbr przyszłych…
Jezu, Kapłanie święty, niewinny i nieskalany…
Jezu, Kapłanie wierny…
Jezu, Kapłanie miłosierny…
Jezu, Kapłanie dobroczynny…
Jezu, Kapłanie pałający gorliwością do Boga i ludzi…
Jezu, Kapłanie na wieczność doskonały…
Jezu, Kapłanie, który wszedłeś do nieba…
Jezu, Kapłanie siedzący po prawicy Majestatu na wysokości…
Jezu, Kapłanie wstawiający się za nami przed obliczem Boga…
Jezu, Kapłanie, któryś nam otwarł drogę nową i żywą…
Jezu, Kapłanie, któryś umiłował nas i obmył od grzechów Krwią swoją…
Jezu, Kapłanie, któryś siebie samego wydał jako ofiarę i hostię dla Boga…
Jezu, Ofiaro Boga i ludzi…
Jezu, Ofiaro święta…
Jezu, Ofiaro niepokalana…
Jezu, Ofiaro przyjęta przez Boga…
Jezu, Ofiaro przejednania…
Jezu, Ofiaro uroczysta…
Jezu, Ofiaro chwały…
Jezu, Ofiaro pokoju…
Jezu, Ofiaro przebłagania…
Jezu, Ofiaro zbawienia…
Jezu, Ofiaro, w której mamy ufność i śmiały przystęp do Boga…
Jezu, Ofiaro, która dwoje jednym uczyniła…
Jezu, Ofiaro od założenia świata ofiarowana…
Jezu, Ofiaro żywa przez wszystkie wieki…
Bądź nam miłościw, przepuść nam, Jezu.
Bądź nam miłościw, wysłuchaj nas, Jezu.
Od zła wszelkiego, wybaw nas, Jezu.
Od nierozważnego wejścia na służbę Kościoła…
Od grzechu świętokradztwa…
Od ducha niepowściągliwości…
Od pogoni za pieniądzem…
Od wszelkiej chciwości…
Od złego używania majątku kościelnego…
Od miłości świata i jego pychy…
Od niegodnego sprawowania świętych Tajemnic…
Przez odwieczne Kapłaństwo Twoje…
Przez święte namaszczenie Boskości, mocą którego Bóg Ojciec uczynił cię Kapłanem…
Przez Twego kapłańskiego ducha…
Przez Twoje posługiwanie, którym na ziemi wsławiłeś Ojca Twego…
Przez krwawą ofiarę z siebie raz na Krzyżu złożoną…
Przez tę samą ofiarę codziennie na ołtarzu odnawianą…
Przez Boską władzę, którą jako jedyny i niewidzialny Kapłan wykonujesz przez swoich kapłanów…
Abyś wszystkie sługi Kościoła w świętej pobożności zachować raczył, Ciebie prosimy, wysłuchaj nas, Panie.
Aby ich napełnił duch kapłaństwa Twego…
Aby usta kapłanów strzegły wiedzę…
Abyś na żniwo swoje robotników nieugiętych posłać raczył…
Abyś sługi Twoje w gorejące pochodnie przemienił…
Abyś pasterzy według Twego Serca wzbudzić raczył…
Aby wszyscy kapłani nienaganni byli i bez skazy…
Aby wszyscy, którzy zobaczą sługi ołtarzy, Pana uczcili…
Aby składali Ci ofiary w sprawiedliwości…
Abyś przez nich cześć Najświętszego Sakramentu rozkrzewić raczył…
Kapłanie i Ofiaro, Ciebie prosimy, wysłuchaj nas, Panie.
MÓDLMY SIĘ
Boże, Uświęcicielu i Stróżu Twojego Kościoła, wzbudź w nas przez Ducha Twojego godnych i wiernych szafarzy świętych Tajemnic, aby za ich posługiwaniem
i przykładem z Twoją pomocą lud chrześcijański kierował się na drogę zbawienia. Boże, Ty nakazałeś modlącym się i poszczącym uczniom oddzielić Pawła
i Barnabę do dzieła, do którego ich przeznaczyłeś, bądź teraz z Twoim Kościołem trwającym na modlitwie i wskaż tych, których do służby Twej wybrałeś. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
Śpiew do Ducha Świętego
Z Ewangelii według św. Marka
Jezus zaś oddalił się ze swymi uczniami w stronę jeziora. A szło za Nim wielkie mnóstwo ludu z Galilei. Także z Judei, z Jerozolimy, z Idumei i Zajordania oraz
z okolic Tyru i Sydonu szło do Niego mnóstwo wielkie na wieść o Jego wielkich czynach. Toteż polecił swym uczniom, żeby łódka była dla Niego stale w pogotowiu ze względu na tłum, aby się na Niego nie tłoczyli. Wielu bowiem uzdrowił i wskutek tego wszyscy, którzy mieli jakieś choroby, cisnęli się do Niego, aby się Go dotknąć, i wołały: „Ty jesteś Syn Boży”. Lecz On surowo im zabraniał, żeby Go nie ujawniały. (Mk 3, 7–14)
Ewangelia pokazuje nam, kim jest kapłan. To człowiek wzięty z ludu, który chce być jak najbliżej Jezusa. Nie powoduje nim altruizm czy bezinteresowność. Przychodzi do Jezusa, bo słyszał o Jego wielkich czynach i uzdrowieniach. Kapłan jest częścią tłumu, ludzi chorych, potrzebujących interwencji z zewnątrz, uznających swą słabość, której w różnym stopniu są świadomi.
Tłumy ludzi mają wielkie pragnienia, wskazuje na to ich determinacja: „Licznych bowiem uzdrowił, tak że (napadali) Go, aby Go dotknąć”. Są też nękani przez złe duchy: „Nawet duchy nieczyste na Jego widok padały przed Jezusem”.
Kapłan z tego ludu jest wzięty i dla tego ludu jest ustanowiony.
„Potem wyszedł na górę i przywołał do siebie tych, których sam chciał, a oni przyszli do Niego. Ustanowił Dwunastu, aby Mu towarzyszyli, by mógł wysyłać ich na głoszenie nauki, i by mieli władzę wypędzać złe duchy”.
Osobą, która nadaje nową tożsamość człowiekowi, jest Jezus. Sam, będąc Synem Boga, na drodze powołania usynawia nas, czyniąc dziećmi swojego Ojca.
„Przywołał do siebie tych, których sam chciał, a oni przyszli do Niego”. Ten akt przywołania, zawołania czy powołania jest całkowicie niezasłużony przez człowieka. Jest miłosierdziem darmo danym konkretnej osobie wezwanej z imienia. Człowiek przychodząc do Jezusa i odnajdując Go, w rzeczywistości odnajduje samego siebie i odkrywa to, kim jest – swoją najgłębszą tożsamość.
Kapłaństwo jest powołaniem przede wszystkim do tego, by zawsze być uczniem Jezusa, tym, kto się uczy, a nie poucza Mistrza i Jego Kościół. Być z Jezusem to być z Jego Słowem w nieustannej więzi. Nic nie jest tak ważne jak czas dla Boga, czas na obecność i obcowanie z Nim w zażyłej przyjaźni i nieustannie głębszej bliskości.
Kapłaństwo to nie czynienie cudów ani bycie blisko ludzi. Pierwszym, fundamentalnym i najważniejszym celem powołanych jest bycie blisko Jezusa. Powołani mają być specjalistami od kontaktu z Bogiem nie w sensie rozumienia
i tłumaczenia, na czym ten kontakt polega, ale w sensie osobistego doświadczenia Chrystusa. Ostatecznie bowiem zawsze głosimy tylko to, czego jesteśmy blisko, i mamy moc taką, jaką mają ci, którym towarzyszymy, jak mówił ks. Wojciech Węgrzyniak.
Głoszenie nauki Chrystusa oraz wypędzanie złych duchów będą możliwe tylko wówczas, gdy posłani będą żyć w bliskości i zażyłości ze Zbawicielem.
Według Ojca Pio bliskość z Jezusem wyraża się w trzech wymiarach, które konstytuują tożsamość kapłana. Są to: całkowite posłuszeństwo, czyli pełnienie woli Bożej w posłuszeństwie Kościołowi, a nie według swojego pomysłu; walka
z demonami – kapłan na mocy sakramentu święceń jest złączony z Chrystusem jako Jedno, a misja Chrystusa polega na uwolnieniu od zła i zwróceniu człowieka Bogu; oraz śmierć na krzyżu – kiedy kapłan „spala się” w misji Jezusa, aż po zjednoczenie z Nim na krzyżu.
Czas miłosierdzia to czas zbliżenia się Boga i człowieka. To, czy będziemy w pełni realizować nasze powołania jako kapłani, katecheci czy małżonkowie, zależy od tego, czy pozwolimy Bogu i sobie na tę bliskość.
Śpiew: Nie bój się, wypłyń na głębię!
ks. Łukasz Bociek
Adoracja na pierwszy czwartek miesiąca
Śpiew: Jesteśmy ludem Króla chwał
Wszechmogący, dobry Boże, trwając na modlitwie, pragniemy Ci gorąco podziękować za liczne dary Twojej miłości, za dar powołań do życia kapłańskiego i zakonnego. Pragniemy dziękować za „wielkie rzeczy”, których Twoja łaska dokonała i nadal dokonuje w nas, słabych ludziach. Bądź uwielbiony, Panie, za wezwanie nas do Twojej wyłącznej służby, abyśmy należeli do Ciebie oraz służyli Tobie i Kościołowi. Chcemy jeszcze raz pochylić się nad wielkim darem ukrytym w naczyniach glinianych (por. 2 Kor 4, 7–11), nad darem ukrytym i znanym tylko Tobie – Dawco tego daru, któremu na imię POWOŁANIE. Pragniemy Cię również prosić o nowych robotników na Twoje żniwo, o nowe gorliwe powołania kapłańskie, zakonne i misyjne.
Śpiew: Jezu, Boże utajony
Jest taki głos. Przychodzi na ogół znienacka. Niespodziewanie, ni stąd, ni zowąd. W twoim wnętrzu zaczynają się kłębić jakieś nieznane tony i serce bije w innym rytmie. Powoli wyławiasz jakiś szczególny głos, który niesie najbardziej ogólnikowe wezwanie: „Pójdź za Mną”. Nie można go niczym zagłuszyć. Powoli uświadamiasz sobie, że ten głos określa kierunek twojej drogi. Ten głos już cię ma, już zawładnął twoimi ideałami i planami. Dopiero później, dużo później dowiesz się, że ten głos zrodzony został z miłości.
Ten głos zawsze uszanuje twoją wolność. W tej wolności musisz wybrać: to znaczy musisz jedno opuścić, aby pójść za drugim; musisz z jednego zrezygnować, aby otrzymać drugie. Bóg wołający ma nieskończenie wiele sposobów, aby zwrócić uwagę człowieka na swój głos, aby zawładnąć jego sercem i otworzyć je na nowe perspektywy. Ten głos powołujący w swej najgłębszej warstwie jest wielką tajemnicą, jest darem, który nieskończenie przerasta człowieka. Idąc za głosem powołania, trzeba go w sercu nie tylko nieustannie pielęgnować, lecz także na różne sposoby wzmacniać, bo musi go starczyć – jak miłości – na całe życie. A miłość karmi się ofiarą i wiernością, trwaniem przy pierwszym wyborze i trudem wypełniania codziennych obowiązków. Jest taki głos w człowieku, który nie ginie: żyje echem w myślach, słowach i czynach.
Jak dobrze jest przebywać z Tobą, oddawać się Tobie, skupić całe swoje życie wyłącznie wokół Ciebie! Istotnie, kto otrzymał łaskę tej szczególnej komunii miłości z Jezusem, czuje się jakby pochłonięty żarem; On jest „najpiękniejszy
z synów ludzkich” – jest niezrównany. Któż może się z Nim porównać? Któż więcej dla mnie uczyni? Któż serdeczniej pokocha? Kto stanie w blasku Twojego światła, już Ci się nie oprze, nie ucieknie…
Śpiew: Mów do mnie, Panie
Nie zasłużyłem, Panie. Z prostych, zwyczajnych, ludzkich dróg porwałeś mnie na szczyty, gdzie płonie światło Twej miłości, wyprowadziłeś mnie na ścieżki nieznane. Umiłowałem Cię bardziej niż ojca i matkę, bardziej niż dom rodzinny
i znajome ścieżki, i pachnące lasy, i wartkie rzeki. Ogarnęło mnie spojrzenie Twoich oczu. Delikatne, a mocne. Nieśmiałe, a stanowcze. Nie mówiłeś, nie prosiłeś, ale Twoje oczy były całe z miłości. I odszedłem za Tobą ze świata moich młodzieńczych tęsknot. Wybrałem drogę pewną – niepewną, jasną – nieoczywistą. Wiedziałem, że poprowadzą mnie Twoje ręce.
I tak jest do dzisiaj. Od tamtego pierwszego dnia. Tylko z Tobą, pod Twoją opieką człowiek potrafi wkroczyć na tę niezwykłą drogę. Trzeba potem iść
w wzdłuż strumienia Bożego powołania, z coraz gorętszą miłością w sercu. Jeśli wygaśnie serce, człowiek w tej drodze ustanie. Nie można iść bez Ciebie naprzód. Ty dajesz moc, by ten, kto został powołany, mógł co dzień od samego rana, zmagając się z życiem, walczyć o zachowanie w sercu miłości, wierności aż do ostatniego dnia, do ostatniej godziny.
Śpiew: Ty jesteś skałą zbawienia mego lub Ukaż mi, Panie, Twą twarz
Zostaliśmy osobiście powołani przez Jezusa Chrystusa, aby Go naśladować, żyć we wspólnocie z Nim oraz innymi, by radośnie dzielić Jego styl życia[1]. Co zatem znaczy, że jestem powołany? Przede wszystkim to, że należę do Jezusa! Identyfikuję się z przesłaniem Jego pierwszych, porywających słów: „Pójdź za Mną!”. Jezus „przywołał do siebie tych, których sam chciał”. Powołanie nie pochodzi z mojego „scenariusza” i „reżyserii”, a więc jest całkowicie Jego darem: On mi je dał (por. J 15, 16)[2]. Dlaczego? Odpowiedź jest bardzo prosta – chciał! Warto o tym nieustannie pamiętać i – pamiętając – być wdzięcznym.
Jestem powołany, to znaczy mam być blisko Jezusa, mam czuć bicie Jego Serca, znać Jego troski, pragnienia, „być w tym, co należy do Jego Ojca”. Jestem powołany, to znaczy nie należę do siebie, nie dbam o swoje „prywatne interesy”, bo moim jedynym celem jest odpowiedzieć na miłość Boga[3]. „Być przez Boga kochanym, zjednoczonym z Bogiem… Żyć w obecności Boga, żyć dla Boga: jakie to piękne życie… i piękna śmierć! Wszystko przed Jego oczyma, wszystko z Nim, wszystko, by Jemu się podobać. Jakie to piękne! Człowiek ma piękne zadanie – modlić się i kochać. Takie jest szczęście człowieka na ziemi (św. Jan Maria Vianney).
Śpiew: Przyjaciela mam
Każde powołanie jest dialogiem Boga z człowiekiem, wszak Bóg jest dawcą tego wyjątkowego daru. Każde powołanie to Boża propozycja, by stać się najpiękniejszą wersją samego siebie. Ten Boży zamysł jest dostosowany do możliwości i najgłębszych aspiracji człowieka. Powołanie – jak napisał święty Jan Paweł II – to tajemnica szczególnej wymiany pomiędzy Bogiem
i człowiekiem. Człowiek oddaje Chrystusowi swoje człowieczeństwo, by mógł się On nim posłużyć; Chrystus, przyjmując ten dar, czyni człowieka narzędziem zbawienia[4]. Bóg wybiera, aby posłać. Każde powołanie jest drogą do człowieka: drogą trudną, wymagającą ofiary, drogą w nieznane. To Boże wezwanie jest jednak połączone z fascynującą obietnicą: „Nie lękaj się, Ja jestem z Tobą”.
(Poniższy tekst dwie osoby czytają na przemian.)
Niech będzie uwielbiony Jezus Chrystus, Pan nasz, Syn Boga żywego,
Jezu Chryste, Zbawicielu świata, Mistrzu nasz i Bracie, zmiłuj się nad nami! (Modlitwa do Chrystusa, Romano Guardini)
Gdy kroczę w ciemności – Tyś moim światłem,
Gdy tyle we mnie śmierci – Tyś moim życiem,
Gdy ciągle się gubię – Tyś moją drogą,
Gdy niepokój we mnie wzbiera – Tyś pokojem moim,
Ty wszystkim dla mnie jesteś.
Panie miłującego serca, spraw, by i moje serce miłującym było.
Panie łagodnych rąk, spraw, by i moje ręce były łagodne.
Panie stóp ochoczych, spraw, by i moje stopy były ochocze.
Spraw, bym i ja stał się podobny do Ciebie we wszystkim, co mówię i czynię.
Panie, niech moja wiara przezwycięży zwątpienie, a moja miłość – nienawiść.
Niech moje zaufanie do Ciebie będzie światłem na wszystkich ścieżkach mojego życia.
(Poniższy tekst czytają dwie osoby na przemian.)
Śpiew: Do Ciebie, Panie, woła dusza moja lub Boże, Twa łaska lub Barka
Powołanie jest darem i tajemnicą. Tajemnicą ukrytą głęboko w sercu osoby powołanej, zaproszonej do tego, aby prowadzić życie na wzór „pszenicznego ziarna”, które obumierając, przynosi plon obfity (por. J 12, 24). Takie życie staje się odzwierciedleniem życia Jezusa w Nazarecie, gdzie Bóg był obecny w ludzkiej codzienności, dzielił los człowieka, znosząc ból, zmęczenie, pracę, aby to wszystko przemienić i uświęcić swoją obecnością[5]. W tym sensie można mówić, że każdy powołany naśladując Jezusa Chrystusa, prowadzi „życie ukryte”. Kroczy drogą samego Boga, drogą krzyża i świadectwa, prowadząc niezauważone, skromne życie, dalekie od atrakcyjności. Stara się być w pełnej dyspozycyjności w stosunku do Chrystusa i jego zbawczego dzieła, niczego nie zastrzegając dla siebie. Służy, cierpi, współczuje i nieustannie staje przed Bogiem w potrzebach świata[6].
s. Nadia Antoniuk SNMPN
[1] Zob. Jan Paweł II, Posynodalna adhortacja apostolska o życiu konsekrowanym i jego misji w kościele i w świecie „Vita consecrata”, 18, Ząbki 1996, s. 28.
[2] Por. Jan Paweł II, Posynodalna adhortacja apostolska o formacji kapłanów we współczesnym świecie „Pastores dabo vobis”, 36, Ząbki 1992, s. 145.
[3] Zob. Jan Paweł II, Posynodalna adhortacja apostolska o życiu konsekrowanym i jego misji w kościele
i w świecie „Vita consecrata”, 16, Ząbki 1996, s. 25.
[4] Por: Jan Paweł II, Dar i Tajemnica, Kraków 1996, s. 22.
[5] Por. Jadwiga Rowicka, Charyzmat ukrycia a publiczne świadectwa o Chrystusie, w: Charyzmat i tożsamość osób konsekrowanych, red. T. Płonka, Zakroczym 2013, s. 319.
[6] Por. tamże, s. 333.
Adoracja na pierwszy czwartek miesiąca
Pieśń: O Jezu w Hostii utajony
Modlitwa
Dziękujemy Ci, Panie Jezu ukryty w Najświętszym Sakramencie, za to, że możemy dziś stawać przed Twoim obliczem i dziękować Ci za powołanie, którym nas obdarzyłeś. Dziękujemy Ci, że umacniasz nasze kroki na tej drodze, za to że nas wybrałeś i codziennie pokazujesz, jak być lepszym człowiekiem, abyśmy wiernie i z oddaniem mogli Ci służyć w służebnym kapłaństwie.
W chwili ciszy zastanówmy się teraz nad naszym powołaniem i podziękujmy za ten dar, który jest wielką tajemnicą i wielkim zaszczytem.
Pieśń: Nie pragnę
Dziękujmy Bogu za dar powołania, powtarzając słowa: Dziękujemy Ci, Najwyższy Kapłanie.
Pieśń: Przyjdź, mój Panie
„Wśród nich jesteście także i wy, powołani przez Chrystusa” (Rz 1, 6).
Panie Jezu Chryste, powołujesz mnie do Twojej służby z ludu. Z ludu jestem wzięty i do ludu posłany. Wiesz dobrze, ile we mnie wad i wszelkich niedoskonałości, a mimo to obdarowałeś mnie powołaniem kapłańskim. Znasz także moją przeszłość, całą historię mojego życia i mimo to wybrałeś właśnie mnie spośród tysiąca innych świętszych, mądrzejszych, bardziej ułożonych, doskonalszych. Ale Ty, o Panie, masz upodobanie w tym, co słabe, powołujesz niezdolnych, aby ich uzdolnić. Przedziwna to tajemnica, którą trudno zrozumieć, ale ufam Ci, Panie, bo Ty jeden wiesz, co dla mnie najlepsze.
Pieśń: Przyjaciela mam
Boże Ojcze, powołanie to wielki dar. Dar i tajemnica. Dar, bo niewątpliwie pochodzi od Ciebie. I jest całkowicie niezasłużony. To także zadanie, które dałeś mi na życie i które pragnę wypełnić.
Tyle radości miałem wtedy w sercu, ale też niepewności, czy na pewno, czy się nie pomyliłeś…. Czy to na pewno ja… Jezu, podajesz mi białą kartkę, na której mam złożyć swój podpis, a dalej zapiszesz ją Ty. Chcesz, żebym zaryzykował, żebym całkiem Ci zaufał. O mój Jezu, uzdolnij mnie do tego, pozwól, abym pojął to nie tylko rozumem, lecz także sercem, abym zaczął tym żyć. Panie, Ty mówiłeś, że nie odmówisz niczego temu, kto Tobie ufa.
(Chwila ciszy)
Mimo wielu pokus i łatwości życia w świecie odpowiedziałem, poszedłem za Twoim głosem, jestem dla Ciebie, każdy dzień mnie w tym umacnia, to odpowiednia droga. Mam nią kroczyć przez całe życie, a ona jest niełatwa
i często męcząca, ale jakże piękna, bo z Tobą i przy Twym miłosiernym Sercu.
I chodź po ludzku często wydaje mi się, że nie podołam, że jestem za słaby, Ty, Panie, powołujesz mnie takiego, jakim jestem, z moimi słabościami i grzechami, wiesz, że dam radę, jeśli zaufam i się Tobie powierzę. Boże, pragnę być zawsze przy Tobie.
Pieśń: Boże, powołałeś mnie
Panie, dobiega końca czas adoracji Twego Boskiego oblicza. Wiemy, że w swojej wielkiej miłości zostawiłeś nam pomoc na drodze do Ciebie w postaci kapłana, który ma nas prowadzić do Ciebie i nam Ciebie dawać. Odwdzięczymy się tylko tym, że będziemy Ci za to dziękować i modlić się, prosząc o świętość dla kapłanów i o liczne powołania.
Modlitwa
Jezu Chryste, władco historii i Panie ludzkich losów, przemów do młodych słowami Błogosławieństw, spójrz na nich z miłością, pociągnij ich swoim pięknem, uwolnij od lęku i napełnij ufnością, a wezwanych umocnij, aby nie zabrakło nam ludzi, którzy jako Twoi przyjaciele pokażą nam Ciebie i będą solą ziemi i światłością świata. Amen. Matko kapłanów, módl się za nami.
Konferencja
Wielu z nas zastanawia się, jak wygląda życie w seminarium i na czym ono polega. Jest to proces bardzo złożony, w skład którego wchodzą: formacja ludzka, intelektualna, duchowa oraz duszpasterska.
„Formacja ludzka jest fundamentem całej formacji kapłańskiej (Jan Paweł II, Pastores dabo vobis, 43). Przyszły kapłan powinien być osobą dojrzałą, wewnętrznie zintegrowaną, która odzwierciedla i odbija w sobie ludzką dojrzałość Jezusa Chrystusa. Formacja ludzka jest szczególnie ważna ze względu na ludzi powierzonych kiedyś duszpasterskiej trosce kapłana. Alumn powinien osiągnąć odpowiednią dojrzałość osobową i charakteryzować się takimi cechami, które ułatwiają otwarcie się na ludzi, dialog z nimi, a także budowanie zaufania i przyjaźni. Formacja ludzka obejmuje „wychowanie do umiłowania prawdy, do prawości i rzetelności, do szacunku wobec każdej osoby, do poczucia sprawiedliwości, do wierności danemu słowu, do prawdziwego współczucia, do konsekwentnego postępowania, a zwłaszcza do zrównoważonego sądu i zachowania” (Pastores dabo vobis, 43). Rozwija umiejętność oceniania rzeczywistości przez pryzmat dobra wspólnego, ponieważ alumn powinien „umieć eliminować ze swego życia elementy egoizmu i samotnictwa oraz rezygnować z własnej woli i szukać dobra bliźnich” (Ratio fundamentalis institutionis sacerdotalis, 46).
Dopełnieniem formacji ludzkiej jest formacja duchowa. Jest ona, jak pisał Jan Paweł II, „sercem, które jednoczy i ożywia życie i działalność osoby powołanej do kapłaństwa” (Pastores dabo vobis, 45). Dekret o formacji kapłańskiej Soboru Watykańskiego II Optatam Totius ujmuje ją następująco: „Formacja duchowa […] powinna być tak prowadzona, aby alumni nauczyli się żyć w zażyłej
i nieustannej łączności z Ojcem przez Syna Jego, Jezusa Chrystusa, w Duchu Świętym. Mając przez święcenia upodobnić się do Chrystusa Kapłana, niech także trybem całego życia nauczą się przylgnąć do Niego jako przyjaciele. Paschalną Jego tajemnicę niech tak przeżywają, aby umieli wtajemniczać w nią lud, który ma im być powierzony” (nr 8).
Program formacji duchowej obejmuje „wierne rozważanie Słowa Bożego, aktywne uczestnictwo w świętych tajemnicach Kościoła, posługę miłości wobec »najmniejszych«”. Są to, jak pisał Jan Paweł II w adhortacji apostolskiej Pastores dabo vobis, „trzy wielkie wartości i nakazy, które ostatecznie określają program formacji duchowej kandydata do kapłaństwa” (nr 47). Realizują się one poprzez czytanie i rozważanie Słowa Bożego (Lectio Divina), codzienny udział w Mszy Świętej, wspólną modlitwę, medytację, rachunek sumienia ogólny i szczegółowy, udział w rekolekcjach, konferencjach i dniach skupienia, korzystanie z sakramentów świętych oraz poprzez szukanie Chrystusa
w ludziach.
Alumni są zobowiązani do zachowania milczenia (silentium religiosum) od modlitw wieczornych do porannej Mszy Świętej oraz przez cały czas trwania rekolekcji i dni skupienia. „Pośród niepokoju i zgiełku panującego w naszym społeczeństwie – pisał Jan Paweł II – koniecznym elementem pedagogii modlitwy jest ukazywanie głębokiego ludzkiego sensu i religijnej wartości milczenia jako atmosfery duchowej nieodzownej do tego, by odczuć obecność Boga i w niej się zanurzyć” (Pastores dabo vobis, 47).
Kierownictwo duchowe w seminarium należy do ojców duchownych powołanych przez biskupa diecezjalnego. Alumni są zobowiązani do wybrania sobie stałych spowiedników spośród ojców duchownych lub innych kapłanów wyznaczonych przez biskupa. Wszystko to ma na celu stały postęp duchowy kandydatów do kapłaństwa.
Równie ważnym elementem formacji seminaryjnej jest trzeci rodzaj formacji. „Formacja intelektualna kandydatów do kapłaństwa znajduje konkretne uzasadnienie w samej naturze posługi kapłańskiej i jest dziś szczególnie nagląca ze względu na wyzwania »nowej ewangelizacji«, do której Pan powołuje Kościół”. Tak pisał w 1992 r. papież Jan Paweł II w adhortacji apostolskiej Pastores dabo vobis, mówiąc dalej, że przez studium, zwłaszcza teologii, „przyszły kapłan wnika głęboko w Słowo Boże, wzrasta w życiu duchowym
i przygotowuje się do wypełnienia posługi pasterskiej” (Pastores dabo vobis, 51). Pierwsze lata studiów seminaryjnych są jednak skoncentrowane na przedmiotach filozoficznych. „Istotnym składnikiem formacji intelektualnej – pisał papież – jest studium filozofii, która prowadzi do głębszego rozumienia
i interpretacji osoby, jej wolności, jej relacji ze światem i z Bogiem” (Pastores dabo vobis, 52). Studium teologii pozwala na głębsze zrozumienie samej wiary. Obejmuje wykłady z Pisma Świętego, nauczania Ojców Kościoła, liturgii, historii Kościoła, teologii fundamentalnej, teologii dogmatycznej, teologii moralnej, teologii duchowości, prawa kanonicznego, teologii pastoralnej oraz nauki społecznej Kościoła.
Przygotowanie do duszpasterstwa to kolejny etap formacji. „Celem całej formacji kandydatów do kapłaństwa – pisał Jan Paweł II – jest przygotowanie ich w szczególny sposób do udziału w miłości Chrystusa Dobrego Pasterza. Formacja ta, w swych różnorakich aspektach, powinna więc mieć charakter głęboko duszpasterski” (Pastores dabo vobis, 57). Wiedza zdobywana w seminarium będzie wykorzystywana w praktyce w określonych formach posługi duszpasterskiej, którą kandydaci do kapłaństwa zobowiązani są podejmować stopniowo i zawsze w harmonii z innymi obowiązkami związanymi z formacją seminaryjną.
Formacja duszpasterska nie sprowadza się do zwykłego przeszkolenia, którego celem jest poznanie pewnych technik duszpasterskich. Program wychowawczy w seminarium inicjuje autentyczny proces kształtowania wrażliwości pasterskiej, przygotowuje do świadomego i dojrzałego przyjęcia odpowiedzialności, wpaja wewnętrzny nawyk oceniania problemów, ustalania priorytetów i wyboru rozwiązań w świetle jednoznacznych nakazów wiary
i zgodnie z teologicznymi wymogami samego duszpasterstwa (Pastores dabo vobis, 58). Lata seminaryjne mają dać podwaliny postawy apostolskiej. Dalsza jej krystalizacja będzie następowała w pracy kapłańskiej. Aktywne zaangażowanie duszpasterskie świadczy o dojrzałej osobowości chrześcijańskiej i stanowi widoczny znak rozwoju tożsamości kapłańskiej.
W czasie formacji seminaryjnej przewidziane są zarówno praktyki duszpasterskie w ciągu roku akademickiego, jak i podczas wakacji. Ich rodzaj, czas i formę określa zarząd seminarium. Do praktyk duszpasterskich w ciągu roku akademickiego należą: spotkania formacyjne Ruchu „Światło-Życie” oraz Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, praktyka duszpasterska w ośrodku terapeutycznym KARAN, posługa w szpitalu, praktyka katechetyczna
i homiletyczna, praktyka duszpasterska diakonów w wybranych parafiach diecezji. W czasie wakacji alumni są zobowiązani do odbycia co najmniej czterech różnych praktyk duszpasterskich, w tym dwóch obowiązkowych: rekolekcji Ruchu „Światło-Życie” i pieszej pielgrzymki na Jasną Górę lub do Niepokalanowa. Pozostałe praktyki mogą odbyć, biorąc udział w obozach rekolekcyjnych Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia, w obozach harcerskich, rekolekcjach Domowego Kościoła i Ruchu Rodzin Nazaretańskich, w Przystanku Jezus oraz w turnusach rekolekcyjno-rehabilitacyjnych z chorymi.
Oprócz wymienionych praktyk jest wiele dzieł, przez które alumni przygotowują się do duszpasterstwa. Są to między innymi: służba liturgiczna, przygotowywanie modlitw, wolontariat w domach dziecka i w świetlicach środowiskowych, okolicznościowe wyjazdy do parafii (np. w niedziele seminaryjne). Cenne jest, gdy alumni, zapoznając się na drodze praktyk z ruchami i stowarzyszeniami, odnajdują w nich „światło i żar” do lepszego przylgnięcia do Boga i służby Kościołowi, a przynależąc do jednego ruchu uczą się dialogu, współpracy i szacunku do innych form duchowości (Pastores dabo vobis, 68).
Pamiętajmy o modlitwie za tych, którzy przygotowują się do kapłaństwa.
W dzisiejszym świecie czeka na nich wiele wyzwań.
ks. Patryk Golczyński, WSD Radom
Adoracja na pierwszy czwartek miesiąca
Śpiew na wystawienie Najświętszego Sakramentu: Kłaniam się Tobie
Umiłowany Jezu! Uwielbiamy Cię tutaj i we wszystkich kaplicach i kościołach na całym świecie. Bądź pochwalony i kochany przez wszystkie ludy i narody. Posyłaj głosicieli Twojego Słowa, Radosnej Nowiny, do tych, którzy jeszcze
o Tobie nie słyszeli. Stajemy dziś przed Tobą, ukrytym w Najświętszym Sakramencie. Chcemy Cię uwielbiać, dziękować Ci i prosić o powołania kapłańskie, zakonne i misyjne. Umacniaj w nas wiarę, nadzieję i miłość. Oczyść nasze serca i myśli, abyśmy słowem i czynem głosili Ewangelię całemu światu.
Podczas dzisiejszej modlitwy prosimy Cię, Jezu, za seminaria i o nowych kapłanów w Afryce i w Azji, gdzie wspólnoty wiernych są jeszcze nieliczne i bardzo często ubogie.
Seminarium w Kościele lokalnym jest kosztowną, ale konieczną inwestycją naukowo-wychowawczą, dlatego młode Kościoły w krajach misyjnych potrzebują pomocy wiernych całego Kościoła powszechnego, a zatem również naszej.
Jezu ukryty w Chlebie Życia, uwielbiamy Cię.
Za Kościół, sakrament naszego zbawienia, uwielbiamy Cię, Jezu.
Za dar chrztu świętego, rodziców i chrzestnych, uwielbiamy Cię, Jezu.
Za Najświętszy Sakrament i sakrament pojednania, uwielbiamy Cię, Jezu.
Za Dary Ducha Świętego w sakramencie bierzmowania, uwielbiamy Cię, Jezu.
Za sakrament namaszczenia chorych, uwielbiamy Cię, Jezu.
Za sakrament małżeństwa i kapłaństwa, uwielbiamy Cię, Jezu.
Śpiew: Uwielbiajmy Chrystusa, bo kocha nas jak nikt
Jezu, daj nam otwarte oczy, słyszące uszy i usta głoszące Twoje Słowo.
Uwrażliwiaj nasze serce na potrzeby bliźnich, tych obok nas i tych, którzy są daleko.
Naucz nas dzielić się modlitwą i wdowim groszem.
Śpiew: Dotknij, Panie, moich oczu, abym przejrzał
Prosimy Cię za wszystkie ludy i narody.
Boże, wspieraj ludy Afryki mieszkające wśród zieleni tropikalnych lasów, tubylcze duchowieństwo oraz misjonarzy tam posługujących. Umacniaj w nich wiarę, nadzieję i miłość.
Śpiew: Zostań tu i ze mną się módl
Boże, wspieraj rdzennych mieszkańców obu części Ameryk. Niech krew męczenników za wiarę stanie się umocnieniem i ziarnem prawdy, dobra
i piękna.
Śpiew: Zostań tu i ze mną się módl
Boże, wspieraj Europę, Ojca Świętego, biskupów, kapłanów, siostry zakonne wszystkich wierzących i niewierzących. Niech ubogaceni darami Ducha Świętego głoszą Ewangelię całemu światu.
Śpiew: Zostań tu i ze mną się módl
Boże, wspieraj tych, którzy mieszkają na licznych wyspach Oceanii. Niech wszyscy jej mieszkańcy usłyszą Radosną Nowinę o zbawieniu
i zmartwychwstaniu.
Śpiew: Zostań tu i ze mną się módl
Boże, wspieraj ludy Azji, a szczególnie wspólnotę Kościoła. Niech każdego dnia staje się zaczynem prawdy dla innych wierzeń i religii.
Śpiew: Zostań tu i ze mną się módl
(Po każdym wezwaniu, jeśli nabożeństwo jest zbyt krótkie, można odmówić jedną Tajemnicę Różańca misyjnego.)
Adoracja w ciszy
Modlitwa za powołanych
Stwórco świata, Panie żniwa, poślij do serc spragnionych miłości głosicieli Ewangelii. Niech tam, gdzie misjonarze posiali pierwsze ziarna nadziei, Twoja łaska otworzy młode serca na wezwanie do służby Bożej. Spraw, by nie zabrakło podczas ich formacji odpowiedniej pomocy duchowej i materialnej. Prowadź do szczęśliwego spełnienia wszystkie powołania na terenach misyjnych. Uczyń owocną ich przyszłą służbę Bogu i ludziom. Maryjo, Matko powołanych, otocz troskliwą opieką seminarzystów, nowicjuszy i nowicjuszki na terenach misyjnych. Królowo Apostołów, módl się za nami!
Pieśń na zakończenie wystawienia Najświętszego Sakramentu: Przed tak wielkim Sakramentem
Modlitwa na zakończenie
Boże, Ty nam dałeś prawdziwy Chleb z nieba, spraw, abyśmy mocą duchowego pokarmu zawsze żyli w Tobie i w dniu ostatecznym chwalebnie zmartwychwstali. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
Błogosławieństwo
Śpiew: Barka
s. Weronika Janiszewska
Adoracja na pierwszy czwartek miesiąca
Śpiew: O zbawcza Hostio
W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.
Uwielbiamy Cię, Jezu, nasz jedyny Mistrzu, obecny tu z nami w Najświętszym Sakramencie. Uwielbiamy Cię i dziękujemy za Twoją obecność między nami, za to, że Ty sam zechciałeś nas tutaj dzisiaj zgromadzić. Stajemy dziś przed Tobą
z sercem pełnym wdzięczności za dar każdego powołania, jakie wzbudzasz w Kościele. Dziękujemy za powołania do życia kapłańskiego, zakonnego
i misyjnego. Uwielbiamy Cię w tym darze powołanych osób, które chcesz, aby były Twoimi świadkami, abyś Ty sam poprzez te osoby mógł być bliżej każdego człowieka.
Wybierasz niektórych do szczególnej i bliskiej relacji z Tobą, aby przez nich dotrzeć do serc wszystkich ludzi. Chcesz być głoszony, poznawany
i przyjmowany. Chcesz dawać nam życie i być pośród nas, pragniesz uczestniczyć w naszej codzienności, naszych radościach i smutkach, chcesz być towarzyszem naszego życia. Dajesz się poznać poprzez obecność na naszej drodze tych, których sam wybierasz i posyłasz, aby byli przedłużeniem Twoich dłoni, oczu, serca, by byli znakiem Twojej miłości.
Chcemy uwielbiać Cię dziś za dar powołanych i modlić się za nich, aby byli wierni twemu wezwaniu, słuchaniu Twojego głosu, wierni w odpowiadaniu,
w głoszeniu, w zwracaniu zawsze serca ku Tobie i w nieustannym nawracaniu się. By byli wierni Twej misji głoszenia zbawienia i wierni Twojej drodze.
Śpiew: Wiele jest serc, które czekają na Ewangelię… (lub inna pieśń wskazującą na potrzebę głoszenia Ewangelii)
Ojciec święty Franciszek pisze w adhortacji apostolskiej Evangelii gaudium, że Kościół ma być Kościołem „wyruszającym w drogę”: „W Słowie Bożym pojawia się nieustannie ten dynamizm «wyjścia», jaki Bóg pragnie wzbudzić w wierzących. Abraham przyjął wezwanie do wyruszenia do nowej ziemi (por. Rdz 12, 2–3). (…) Wszyscy jesteśmy wezwani do tego misyjnego «wyjścia». Każdy chrześcijanin i każda wspólnota winni rozeznać, jaką drogą powinni kroczyć zgodnie z wezwaniem Pana, jednak wszyscy jesteśmy zaproszeni do przyjęcia tego wezwania: wyjścia z własnej wygody i zdobycia się na odwagę, by dotrzeć na wszystkie peryferie potrzebujące światła Ewangelii” (EG 20).
Wsłuchajmy się w Słowo Boże.
I Lektor
Pan rzekł do Abrama: „Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci ukażę. Uczynię bowiem z ciebie wielki naród, będę ci błogosławił i twoje imię rozsławię: staniesz sie błogosławieństwem. Będę błogosławił tym, którzy ciebie błogosławić będą, a tym, którzy tobie będą złorzeczyli, i ja będę złorzeczył. Przez ciebie będą otrzymywały błogosławieństwo ludy całej ziemi”. Abram udał sie w drogę, jak mu Pan rozkazał. (Rdz 12, 1–4a)
(Chwila milczenia.)
II Lektor
Abraham usłyszał głos Boga i odpowiedział na wezwanie, wyruszając
w drogę. Żeby wyruszyć w drogę, trzeba usłyszeć głos. Głos Boga.
Oddajmy Ci, Panie, tych wszystkich młodych ludzi, których wzywasz do wstąpienia na drogę powołania do kapłaństwa, aby usłyszeli Twój głos i nie zagłuszyli go w sobie, ale aby odważnie na niego odpowiedzieli.
Oddajemy Ci tych, którzy już wyruszyli w drogę i rozpoczęli swoją formację
w seminariach czy nowicjatach zakonnych. Niech ich wybór stanie się znakiem dla wszystkich pogubionych w życiu, którzy nie wiedzą, dokąd mają iść, którzy nie widzą sensu, zanurzeni w hałasie tego świata, stają się głusi na głos Ducha. Niech decyzja tych młodych ludzi, opuszczających swoje domy
i środowiska rodzinne, swoje bezpieczne miejsca, życiowe plany i marzenia, stanie się początkiem drogi, którą podejmując, będą głosić Dobrą Nowinę
o tym, że jest Ktoś, dla kogo warto poświęcić wszystko, że jest Sens i Miłość – Jezus, który wyzwala człowieka, bo ukochał go do końca.
Śpiew: Oto ja, poślij mnie
I Lektor
Z encykliki „Redemptoris missio”: „Wszyscy kapłani winni mieć misyjne serce
i umysł, powinni być otwarci na potrzeby Kościoła i świata, troskliwi wobec tych, którzy są najdalej (…). Niech troska Kościoła o całą ludzkość towarzyszy im podczas modlitwy, a przede wszystkim w czasie Ofiary Eucharystycznej” (RM 67).
(Chwila milczenia.)
II Lektor
Abraham wyruszył w drogę…
Każdy kapłan to droga, którą Bóg chce dotrzeć do człowieka i dawać mu życie. Każdy kapłan jest misjonarzem. I ten, który w sensie dosłownym wyjeżdża na misje do krajów i ludów jeszcze nieznających Chrystusa, i ten, który nie opuszcza swojej ziemi ojczystej. Wyrusza jednak w pewną drogę, tzn. musi nieustannie pozostawiać swój świat, swoje schematy działania, bo to Pan posyła go nieustannie z misją głoszenia Jego miłości do każdego człowieka, jak
i kiedy chce. Każde głoszenie Słowa, posługa w sakramentach, sprawowanie Eucharystii, sakramentu pojednania, praca duszpasterska mają być głoszeniem tej niezwykłej, ogromnej miłości Boga do człowieka, która objawiła się
w Jezusie Chrystusie.
(Chwila milczenia.)
Módlmy się wspólnie. (Można przygotować karteczki z tekstem modlitwy, aby odmówić ją wspólnie, lub jeden z lektorów czy też prowadzący nabożeństwo mogą odmówić ją w imieniu zgromadzonych.)
Jezu, Boski Mistrzu, któryś rzekł: „Żniwo jest wielkie, ale robotników mało”,
z miłością przyjmujemy Twoje wezwanie: „Proście Ojca Niebieskiego, aby wysłał robotników na żniwo swoje”.
Wzbudź żarliwą krucjatę powołań według myśli: „Wszyscy wierni dla wszystkich powołań”. Prosimy o liczne powołania kapłanów, którzy byliby solą ziemi, światłem świata, miastem położonym na górze dla zbawienia ludzkości odkupionej Twoją Krwią. Prosimy o liczne powołania zakonników i zakonnic, których instytuty i domy rozsiane po całym świecie skupiałyby Twoje dzieci i były ogniskami światła i żaru, źródłami pobożności, ogrodami świętych, zgodnie ze śpiewem: „Chwała na wysokości Bogu i pokój ludziom dobrej woli”.
Maryjo, wybranko Boża, Matko i strażniczko świętych powołań, módl się za nami wszystkimi przez Boga powołanymi. Amen.
Śpiew: Podnieś mnie Jezu i prowadź do Ojca
II Lektor
Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci ukażę.
I Lektor
„Wśród form uczestnictwa pierwsze miejsce zajmuje współpraca duchowa: modlitwa, ofiara, świadectwo życia chrześcijańskiego. Modlitwa winna towarzyszyć misjonarzom na ich drodze, aby głoszenie Słowa odniosło skutek dzięki łasce Bożej. Święty Paweł w swoich Listach często prosi wiernych
o modlitwę, aby mógł głosić Ewangelię ufnie i śmiało.
Z modlitwą trzeba łączyć ofiarę. Zbawcza wartość każdego cierpienia, przyjętego i ofiarowanego Bogu z miłością, wypływa z Ofiary Chrystusa, który wzywa członków swego Ciała Mistycznego do współudziału w swych udrękach; do «dopełniania ich braków we własnym ciele» (por. Kol 1, 24). Misjonarzowi
w jego ofierze winni towarzyszyć wierni i podtrzymywać go własną ofiarą” (RM 78).
(Chwila milczenia.)
II Lektor
Starość i choroba mogą być czasem ogromnej aktywności misyjnej kapłanów. Ich modlitwa i ofiara jest bezcennym darem dla Kościoła.
Często nagle z wielkiej aktywności i działalności duszpasterskiej kapłan musi na nowo wyruszyć w drogę, czyli zostawić wszystko, swoją parafię, działanie i udać się do domu dla kapłanów starszych i chorych. Ten czas i etap życia będzie błogosławiony tylko wtedy, kiedy zostanie oddany Chrystusowi. Głoszenie Dobrej Nowiny stanie się głoszeniem Jezusa całym sobą, ciałem, chorobą, bólem, starością, samotnością. Będzie oddawaniem życia za owce do końca. Aby owce miały życie w pełni (por. J 10, 10).
Być może to, że odczuwasz dziś w sercu pokój i radość, to właśnie dzięki modlitwie tego starszego księdza, który ofiaruje swoje cierpienia za ciebie, abyś doświadczył miłości Jezusa.
Módlmy się. Oddajemy Ci, Panie, kapłanów starszych i chorych, bądź ich radością i umocnieniem do końca i przygotuj ich na tę ostateczną drogę, na którą ich wzywasz, aby kiedyś mogli cieszyć się Tobą na wieki w niebie, gdzie nagrodzisz trud ich pasterskiej posługi.
Śpiew: Panie, przepasz mnie…
I Lektor
Posłuchajmy jeszcze, co mówi do nas wszystkich papież Franciszek w „Evangelii gaudium”: „Na mocy otrzymanego chrztu każdy członek Ludu Bożego stał się uczniem – misjonarzem (por. Mt 28, 19). (…) Jeśli ktoś rzeczywiście doświadczył miłości Boga, który go zbawia, nie potrzebuje wiele czasu, by zacząć Go głosić,
i nie może oczekiwać, aby udzielono mu wielu lekcji lub długich pouczeń. Każdy chrześcijanin jest misjonarzem w takiej mierze, w jakiej spotkał się z miłością Boga w Chrystusie Jezusie” (EG 120).
W chwili ciszy wsłuchajmy się w siebie i zapytajmy się o naszą wrażliwość misyjną.
(Każde pytanie należy odczytywać powoli, nie spiesząc się i zostawiając po nim chwilę na refleksję.)
– Jak przeżywam swoje chrześcijańskie powołanie?
– Jak słucham głosu Boga w swoim życiu? Czy pozwalam Mu do mnie mówić?
– Jak często modlę się o powołania kapłańskie, zakonne, aby nie brakowało tych, którzy będą głosić Ewangelię?
– W jaki sposób wspieram modlitwą kapłanów, misjonarzy?
– Jakie jest moje zaangażowanie w działalność misyjną Kościoła w mojej parafii, w moim środowisku rodzinnym?
– Jak przeżywam trudności w swoim życiu? Czy umiem ofiarować je Bogu?
Modlitwa do Ducha Świętego za kapłanów
Duchu Święty, Duchu Mądrości, prowadź kapłanów;
Duchu Święty, Duchu Światłości, oświecaj kapłanów;
Duchu Święty, Duchu Czystości, uświęcaj kapłanów;
Duchu Święty, Duchu Mocy, wspieraj kapłanów;
Duchu Święty, Duchu Boży, spraw, by kapłani ożywieni
i umocnieni Twoją łaską nieśli słowo prawdy
i błogosławieństwo pokoju na cały świat.
Niech ogień świętej miłości rozpala ich serca,
by w płomieniach tej miłości oczyszczali i uświęcali dusze.
Duchu Święty, powierzamy Ci serca kapłańskie.
Ukształtuj je na wzór Najświętszych Serc Jezusa i Maryi. Amen.
Śpiew: Przed tak Wielkim Sakramentem (jeśli jest zakończeniem adoracji) lub
Idźcie na cały świat i nauczajcie wszystkie narody (jeśli nie jest zakończeniem)
s. M. Violetta Tarka PDDM, Warszawa
Zobacz nasze inne aktualności