Na przełomie roku 2017/18 kolędnicy misyjni pospieszą z pomocą m.in. dzieciom w Syrii i w Libanie. Zwrócą uwagę innych na trudną sytuację swoich rówieśników, którzy cierpią z powodu konfliktów zbrojnych. Po raz kolejny podejmą modlitwę o pokój w świecie, a także będą zbierać fundusze na rzecz ofiar wojny.
Dzieciom w Syrii i w Libanie
W ostatnich latach wojna w Syrii pochłonęła blisko pół miliona mieszkańców, a największą ich część stanowiły dzieci. Blisko 70 tys. Syryjczyków zmarło z powodu skutków wojny – braku wody i żywności, zimna, odniesionych ran i chorób. Miliony ludzi straciły domy, miejsca pracy i bliskich. Ich serca i umysły zostały ciężko zranione strachem i przerażającymi doświadczeniami – widokiem ciał osób bliskich i znajomych pod gruzami budynków, krzykiem zrozpaczonych ludzi i panującej nędzy. Ponad 7,6 miliona Syryjczyków, zwłaszcza chrześcijan, zmuszono do przesiedleń, a nawet opuszczenia kraju. Dla większości uciekinierów los przyniósł kolejne bolesne doświadczenia. Prawie półtora miliona Syryjczyków schroniło się w Libanie.
Liban, kraj 30 razy mniejszy od Polski, przyjął tak wielką liczbę uchodźców, że liczba jego mieszkańców żyjących w skrajnej nędzy zwiększyła się o 110%. Problem pogłębia fakt, że wcześniej schronili się tutaj inni ich sąsiedzi – Palestyńczycy. Teraz co 3 mieszkaniec Libanu to uchodźca. Połowa z tej półtoramilionowej rzeszy uchodźców żyje w wielkim ubóstwie, mieszka w piwnicach, pustostanach, nieużywanych garażach, namiotach lub prowizorycznych budkach z dykty i folii. W jednym namiocie żyją często 2 lub 3 rodziny. Najwyższą cenę płacą dzieci, które umierają lub chorują z powodu złych warunków mieszkaniowych, zimna, niedożywienia, braku higieny i dostępu do opieki zdrowotnej. Dzieci syryjskie urodzone w nieformalnych obozach nie są rejestrowane i nie mają praw obywatelskich żadnego kraju. Narażone są na przemoc i handel ludźmi. Traktowane są jak tania siła robocza, do pomocy w rodzinie albo źródło dochodu. W niektórych regionach Libanu w zastraszającym tempie rosną nieczystości, co przerasta możliwości publicznych usług. Nie wystarcza też wody i elektryczności dla wszystkich. Cierpią na tym zarówno uchodźcy, jak i miejscowi Libańczycy. Ponad 300 tys. Libańczyków wymaga pomocy humanitarnej, a 1 na 3 młodych Libańczyków nie ma pracy.
fot. Marta Titaniec
Mali bohaterzy w Libanie
W Libanie działa Papieskie Dzieło Misyjne Dzieci. Pomimo własnych kłopotów i potrzeb libańskie rodziny, w tym także dzieci, przychodzą z duchową i materialną pomocą zarówno syryjskim sąsiadom, jak i innym dzieciom świata, z uwagą obserwując dramaty dzieci w Etiopii, Sudanie czy w Indiach. Ci mali misjonarze nie szczędzą sił, by nieść radość i nadzieję swoim rodzinom i mieszkańcom swojego kraju, ale także tym, którzy cierpią z powodu wojny, głodu, prześladowań i niesprawiedliwości w innych częściach świata.
Biorąc udział w tegorocznej kolędzie misyjnej, wesprzemy wysiłki libańskich dzieci z PDMD oraz ich syryjskich rówieśników, którzy cierpią z powodu wojny i jej skutków. Przyjmijmy zatem kolędników misyjnych z otwartością i czułością, wysłuchajmy z uwagą przygotowanej przez nich scenki i zaśpiewajmy wraz z nimi kolędę ufną jak modlitwa. A kto może, niech z serca złoży mały datek.
Z sercem na dłoni – pamiątka kolędowania
W tym roku kolędnicy misyjni zostawią w naszych domach pamiątkę w postaci otwartych dłoni. Symbol ten nawiązuje do gestu przekazywania znaku pokoju i gotowości do braterskiej pomocy. Misjonarz nigdy nie zaciska dłoni w pięść, ale wyciąga je otwarte ku drugiemu człowiekowi. Stąd też kolędnicy misyjni przyjdą do naszych domów z „sercem na dłoni”. Będą wstawiać się za swoimi rówieśnikami z Syrii i Libanu u swoich bliskich, sąsiadów i wspólnot parafialnych. Żadne dziecko nie powinno cierpieć z powodu zawiści i konfliktów dorosłych, dlatego polskie dzieci biorą je w obronę i głośno mówią o potrzebie działań na rzecz pokoju w świecie.
as/pdmd
Do pobrania :
{attach:41}
{attach:40}
{attach:52}
{attach:53}
POLECANE FILMY
https://www.youtube.com/watch?
https://www.youtube.com/watch?v=nKDgFCojiT8 czas: 1 minuta 56 sekundy
Zobacz nasze inne aktualności