Dzisiejsze słowo jest niesłychanie ważne, byście zrobili sobie skrutynium wedle innych zasad niż te, które są dostępne wszystkim profesorom. Studia, które zmierzają do tego, by poznawać to, co Boże, są niesłychane ważne, ale to, co Jezus do was mówi na końcu roku, brzmi: „Przypatrzcie się, czy poznanie Boga na cokolwiek się przekłada w waszym życiu? Na ile to poznanie przeradza się w cnotę, na ile poznajecie Boga w praktyczny sposób?” – pytał alumnów arcybiskup.
Odnosząc się do wtorkowej liturgii słowa Bożego, metropolita łódzki wskazał na uczniów, którzy poznając Chrystusa ubogiego, otworzyli swe sakiewki. Duchowny wyjaśnił, że to spotkanie pozwoliło im przeżyć łaskę, która ich zmieniła, aby dawali w radości, pośród ucisku.
Dawali z prostotą, z bogactwem prostoty. Nie tylko dali jałmużnę, ale dali ją hojnie, z radością i z prostotą. Nic innego nie spowodowało takiej ich postawy jak to, że poznali Jezusa, który dla nich stał się ubogi, aby byli bogaci Jego ubóstwem – tłumaczył kaznodzieja.
Łaska jest dana wszystkim. Ufam, że ta łaska rozlewa się bardzo szeroko w każdym z naszych seminariów. Byłoby wielkim dramatem, gdyby istniało seminarium, w którym nie poznaje się Jezusa Chrystusa ubogiego. To by było straszne. Ufam, że ta łaska jest tu hojna, i że poznajecie Jezusa Chrystusa ubogiego, który dla was stał się ubogim, aby was swym ubóstwem ubogacić. Pytanie brzmi: w jakiej mierze poznanie Jezusa Chrystusa was zmienia, w jakiej mierze przynosi ono obfite owoce? Co z wami robi znajomość Jezusa Chrystusa ubogiego? – pytał duchowny.
Eucharystię wraz z arcybiskupem łódzkim koncelebrowali wychowawcy seminarium oraz księża profesorowie. Na liturgii, obok kleryków seminarium diecezjalnego, obecni byli alumni z Seminarium 35+ oraz Seminarium Misyjnego Redemptoris Mater.
KAI
Zobacz nasze inne aktualności