S. Joanna Lendzion, przez wiele lat sekretarz krajowy PDMD, obecnie misjonarka w Boliwii, i jej współsiostry ze Zgromadzenia Sióstr Dominikanek Jezusa i Maryi opowiadają, jak ich wspólnota przeżyła ostatni czas i jak Boliwia zmaga się z koronawirusem.
Bardzo serdecznie pozdrawiamy Was z Oruro. Tutaj styczeń i luty to miesiące wakacyjne, nie było więc spotkań dla dzieci ani katechezy, natomiast odbywały się spotkania dla grup apostolskich. 7 stycznia s. Jolanta uczestniczyła we mszy św. w sanktuarium Socavon, a następnie w rozesłaniu obrazów Matki Bożej do poszczególnych parafii w ramach przygotowania do święta Matki Bożej Gromnicznej, patronki górników, rodzin i folkloru.
Pod koniec stycznia s. Joanna wraz z przedstawicielami rady parafialnej pojechała na pielgrzymkę do Peru. Na szlaku tej pielgrzymki znalazły się miejsca związane ze świętymi, a szczególnie miejsce męczeństwa polskich franciszkanów zamordowanych w Pariacoto 9 sierpnia 1991 r. Pielgrzymi odwiedzili także dominikańskich świętych: św. Marcina i św. Różę. Wielkim przeżyciem było uczestniczenie we mszy św. w sanktuarium Jezusa Cudownego, który jest bardzo czczony w naszej parafii Ducha Świętego w Oruro.
W styczniu s. Jolanta pojechała na 4 dni odwiedzić dzieci w wiosce Maragua i zawieźć im świąteczne paczki. Miała tam katechezy i spotkania z ich rodzicami. Miałyśmy też dużo spotkań świątecznych z naszymi grupami – to czas śpiewania kolęd, świętowania i składania życzeń.
1 lutego, jak co roku, uczestniczyłyśmy w procesji do sanktuarium Matki Bożej z Socavon. W tym roku była to ogromna procesja, tysiące ludzi. Każdy chciał podziękować Maryi za ocalenie Oruro i całej Boliwii od wojny domowej.
2 lutego to dzień poświęcony życiu konsekrowanemu. S. Jolanta uczestniczyła we mszy św. pod przewodnictwem ks. biskupa Białasika, a potem we wspólnej agapie.
W lutym z oficjalnego pisma dowiedziałyśmy się o zmianie naszego proboszcza ks. Salvadora, więc kolejne tygodnie upłynęły na pomocy w kościele i w domu parafialnym.
8 i 9 lutego s. Joanna prowadziła rekolekcje odnowy dla grupy Colores, w których uczestniczyło ponad 70 osób. Tematem rekolekcji, opartych na przypowieści o synu marnotrawnym, był „Powrót do domu”.
Na czas karnawału przyjechali do nas goście z Polski razem z ojcem redemptorystą Tadeuszem Giencem. Karnawał to zawsze czas wielkiej radości, tańców i muzyki.
26 lutego s. Dominika wyjechała do Polski na leczenie, więc zostałyśmy tylko we dwie z s. Jolantą.
1 marca powitaliśmy w parafii nowego proboszcza – ks. Jaime Encinas, który już następnego dnia wraz ze wszystkimi kapłanami pojechał na tygodniowe rekolekcje. Cała diecezja w tym czasie modlitwą i codzienną adoracją wspierała kapłanów. My razem z grupą Radia Maryja prowadziliśmy adorację w czwartek 5 marca.
7 i 8 marca s. Joanna prowadziła rekolekcje odnowy dla grupy Colores w diecezji Sucre.
10 marca jak grom z nieba spadła wiadomość o koronawirusie w Oruro. W tym dniu zostały zamknięte wszystkie szkoły i uniwersytety. Zaczął się trudny czas dla Oruro, a kilka dni potem dla całej Boliwii. Z każdym tygodniem ograniczenia były mocniejsze, ale dzięki temu i dzięki ogromnej modlitwie w Oruro nie było i nie ma więcej zarażeń. W pozostałych miastach Boliwii rośnie liczba zakażonych i
Od samego początku epidemii w Oruro grupa Colores podjęła Jerycho Różańcowe, my też włączyłyśmy się do tej potężnej modlitwy. Już ponad 4 tygodnie płynie modlitwa różańcowa do tronu nieba. Ks. biskup Krzysztof Białasik 22 marca pobłogosławił Najświętszym Sakramentem całe miasto, a my w Niedzielę Palmową razem w ks. proboszczem błogosławiliśmy domy i rodziny w naszej parafii. Tutaj Niedziela Palmowa obchodzona jest bardzo uroczyście, kościoły są pełne wiernych. W tym roku było inaczej – ludzie wychodzili z domów i czekali na nas z zielonymi gałązkami lub kwiatkami w ręku. Niektórzy byli bardzo wzruszeni, starsze osoby stały w oknach i czekały na błogosławieństwo. Po drodze częstowali nas wodą i owocami, obdarzali uśmiechem i wdzięcznością. My też rozdawałyśmy poświęcone zielone gałązki. W tym dniu słońce przypiekało mocno, wróciłyśmy do domu spalone i zmęczone, ale wdzięczne Bogu, że mogłyśmy zanieść parafianom odrobinę radości i nadziei.
Kochani, dla wszystkich jest to trudny czas, a szczególnie dla rodzin, którym brakuje środków potrzebnych do życia. Staramy się im pomagać, zanosząc produkty spożywcze do domów i trochę nadziei, że pandemia się skończy i wszystko wróci do normalności.
Na czas tych świątecznych dni, jakże innych w tym roku, przesyłamy Wam życzenia, przede wszystkim głębokiej wiary, niezachwianej nadziei i pełnej ufności. Jezus Zmartwychwstały jest z nami i przynosi pokój i radość. Wpatrujmy się sercem w pusty grób i jak Maryja zwierzajmy każdy dzień Najwyższemu.
Siostry z Oruro: s. Dominika, s. Jolanta i s. Joanna
Fot. arch: Siostry Dominikanki
Zobacz nasze inne aktualności