Co miesiąc papież powierza nam jakąś szczególną intencję, abyśmy się w niej modlili. W STYCZNIU módlmy się, aby Pan dał nam łaskę życia w głębokim braterstwie z braćmi i siostrami innych religii, w postawie modlitwy za siebie nawzajem i otwartości na wszystkich. Grześ pomoże nam lepiej zrozumieć tę intencję…
Grześ od zawsze marzył, by mieć młodszego brata, którego mógłby uczyć różnych fajnych rzeczy. Pomagałby mu w szkole i w razie potrzeby bronił. Niestety, nie ma brata i sam jest najmłodszy w rodzinie. Ma to oczywiście swoje plusy. Zawsze może liczyć na starsze siostry, szczególnie na Paulę, gdy potrzebuje pomocy w nauce.
Jednak pragnienie bycia starszym bratem wciąż w nim tkwiło. Ucieszył się więc, kiedy siostra Bogusława, jego katechetka, powiedziała, że w Kościele wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami, ponieważ mamy jednego Ojca w niebie. I to miało sens. Ale co z tymi, którzy nie są ochrzczeni? Na przykład muzułmanie czy buddyści? Siostra odpowiedziała mu, że ich również stworzył Pan Bóg i też są przez Niego kochani.
Grześ pomyślał wtedy o swoich dalekich rówieśnikach w Afryce, Azji i Ameryce. O tym, że są jego braćmi, a żyją w nędzy. A przecież nie można być obojętnym na cierpienie braci. W związku z tym ze zdwojoną siłą pomagał s. Bogumile w ostatniej akcji Kolędników Misyjnych. Cieszył się, że pieniądze, które zebrali, trafią do potrzebujących masajskich dzieci. Dołożyli do nich jeszcze cały dochód z kiermaszu szkolnego, na który uczniowie przynieśli książki, zabawki, puzzle i gry. Te ostatnie cieszyły się największym powodzeniem. Zebrali naprawdę dużą kwotę, a Grześ był przeszczęśliwy, że dzięki temu choć trochę poprawi się los jego masajskich braci w dalekiej w Afryce.
ep/pdm
Zobacz nasze inne aktualności