Jest jedna duża łódź Kościoła. Trzyma się mocno, bo ma silną kotwicę wiary, nadziei i miłości.
Jest w niej przede wszystkim Pan Jezus w Eucharystii, który łódź Kościoła prowadzi i rzuca nam koło ratunkowe, kiedy tylko tego potrzebujemy! To koło ratunkowe sakramentów, naszych bliskich, możliwości rozwoju i wzrostu.
Swoją mocą i swoim tchnieniem tę łódź „popycha” sam Duch Święty. On daje siłę Kościołowi.
Jesteśmy w tej łodzi z braćmi i siostrami z całego świata. To znaczy, że w innych częściach globu też są inne dzieci, nasi koledzy i koleżanki, nasi bracia i siostry.
Wśród nich są tacy, którzy jeszcze nie słyszeli o Panu Jezusie, bo nie dotarli do nich misjonarze… Czasami brakuje im jedzenia i jedzą bardzo mało… Czasami nie mogą chodzić do szkoły albo ich szkoły są bardzo proste i biedne… Czasami poważnie chorują, bo nie mają antybiotyków czy szczepionek… Możemy im pomóc naszą pamięcią i modlitwą, włączając się w akcję DZIECI KOMUNIJNE DZIECIOM MISJI.
Żeby łódź nie zatonęła, razem trzeba o nią dbać. Dlatego powinniśmy pamiętać w modlitwie o naszych braciach i siostrach na krańcach świata.
Zobacz nasze inne aktualności