Siostry zakonne rozpoczęły Nadzwyczajny Miesiąc Misyjny Mszą św. w kościele Sióstr Wizytek w Warszawie.
Od wielu już lat Komisja Misyjna przy Konferencji Wyższych Przełożonych Żeńskich Zgromadzeń Zakonnych organizuje raz w roku Mszę św., w czasie której modlimy się szczególnie w intencji sióstr zakonnych misjonarek oraz za całe dzieło misyjne Kościoła. Jest to zawsze w niedzielę najbliższą wspomnieniu św. Tereski od Dzieciątka Jezus. W tym roku spotkaliśmy się 29 września, tradycyjnie w gościnnym kościele Sióstr Wizytek na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. A okazja była szczególna, ponieważ rozpoczęliśmy tym spotkaniem Nadzwyczajny Miesiąc Misyjny!
Mszy św. przewodniczył ksiądz biskup Michał Janocha. W kazaniu przypomniał nam, że już sam akt stwórczy był aktem misyjnym. Bóg stwarzając człowieka posłał go na świat, aby tym światem się zajął i mimo że człowiek sprzeniewierzył się swojej misji, Bóg się nie zniechęcił, tylko posłał swojego Syna, aby przywrócił człowiekowi jego godność. Dlatego ten, kto głosi Słowo, musi mieć nieustannie przed oczami Chrystusa ukrzyżowanego. Ksiądz biskup podkreślił, że wciąż przez wieki, mocą swojego Ducha, Bóg wzbudza w sercach ludzi pragnienie głoszenia Dobrej Nowiny, która dociera do serc przez pośredników i świadków. Tajemnica zbawienia dokonuje się przez misję, przez słabych i grzesznych ludzi. A posłani jesteśmy wszyscy, od dnia naszego chrztu świętego.
O oprawę muzyczną Mszy św. zadbały siostry salezjanki wraz z młodzieżą, z którą pracują, a wiele z sióstr obecnych na wspólnej modlitwie zaangażowało się w czytania mszalne, modlitwę powszechną i misyjną procesję z darami.
Po Mszy św. swoim świadectwem pracy w Korei Południowej podzieliła się z nami s. Maria Pakuła FMM. Mówiła przede wszystkim o ogromnej radości wiary Koreańczyków i o wadze świadectwa bycia katolikiem. Każdy ochrzczony ma obowiązek w ciągu roku przyprowadzić do Chrystusa przynajmniej jedną osobę i jest później za nią odpowiedzialny przez całe życie. Musi dbać, żeby chodziła do Kościoła, żyła zgodnie z wiarą i moralnością, a kiedy ktoś nie przychodzi na Mszę lub zachowuje się niegodnie, idą do niego przedstawiciele parafii, żeby sprawdzić, co się dzieje. Drugą ciekawą rzeczą charakterystyczną dla Korei i bardzo znaczącą jest przepisywanie Pisma Świętego. Nawet w urzędach i biurach (np. w gabinecie prezesa firmy Samsung!) obok egzemplarza Pisma Świętego leżą kartki i długopisy i każdy w wolnej chwili przepisuje fragment. Koreańczycy mówią, że w ten sposób napełniają się Bożym Słowem, napełniają swój umysł, oczy, a nawet mięśnie, które pracują przy przepisywaniu. Takie przepisane Pismo Święte, w dniu jakiegoś wielkiego święta kościelnego, należy komuś podarować, żeby dalej on przepisywał i napełniał się Słowem.
Koreańczycy są bardzo dumni z tego, że wiarę do Korei przynieśli z Chin ludzie świeccy. Dumni są też z tysięcy męczenników, których krew była zaczynem wiary w Korei. Chociaż w tej chwili katolików jest w Korei tylko 10%, to coraz więcej osób dorosłych prosi o chrzest, wspólnota się rozwija. Koreańczycy twierdzą, że wiara to największy majątek, jaki można zostawić swojej rodzinie, nie wstydzą się wiary i nie boją się jej wyznawać. Na zakończenie s. Maria poprosiła o modlitwę szczególnie w intencji zjednoczenia Korei, żeby mieszkańcy Korei Północnej również mogli cieszyć się wolnością wyznania.
Dziękujemy s. Irenie Karczewskiej FMM i siostrom z Komisji Misyjnej za organizację spotkania i ciepłe słowa wobec Papieskich Dzieł Misyjnych. Wspólnie, razem, i dla misji!
s. Monika Juszka RMI
Zobacz nasze inne aktualności