„Woda gasi płonący ogień, a jałmużna gładzi wiele grzechów” (Syr 3,30). Akcja Misyjny Bukiet wspaniale wpisuje się w tę chrześcijańską wrażliwość wobec potrzebujących.
fot. P. Droździk
„Woda gasi płonący ogień, a jałmużna gładzi wiele grzechów” (Syr 3,30). Akcja Misyjny Bukiet wspaniale wpisuje się w tę chrześcijańską wrażliwość wobec potrzebujących.
UFORMOWANY
W Wyższym Seminarium Duchownym w Tarnowie, gdzie przygotowywałem się do kapłaństwa, duch misyjny jest niezwykle mocny. O. Stanisław Wojdak, wieloletni misjonarz, który stoi na czele ogniska misyjnego, a także inni przełożeni skutecznie otwierają nasze serca na potrzeby misyjne Kościoła. Kiedy ksiądz rektor poinformował nas o liście z Papieskiego Dzieła św. Piotra Apostoła, zachęcającego do wsparcia seminarzystów z krajów misyjnych właśnie w inicjatywie Misyjnego Bukietu, w moim sercu od razu zrodził się entuzjazm i postanowienie włączenia się w to dzieło.
Kiedy nadszedł czas wręczania zaproszeń na prymicje, kierowałem ku gościom zachętę do życzliwego wsparcia Kościoła misyjnego poprzez datki złożone do osobnej koperty z PDPA, którą dołączałem do zaproszeń. Moi rodzice odnieśli się z uznaniem do tego pomysłu i z zapałem tłumaczyli ideę Misyjnego Bukietu tym, którzy nie byli z nią dotąd zaznajomieni.
URADOWANY
Radosny dzień prymicji wreszcie nadszedł. Życzliwość, pełne ciepła słowa przeplatały się z hojnością serc. Byłem urzeczony tym, z jaką wielkodusznością moi goście potraktowali ideę wsparcia seminarzystów z krajów misyjnych w ramach Misyjnego Bukietu. Na szczególną uwagę zasługuje fakt, iż wysokość ofiarowanej na ten cel kwoty nieraz wielokrotnie przewyższała wartość tradycyjnej wiązanki kwiatów. Szczególnie wzruszający był moment, gdy jedna z zaproszonych osób, delikatnie rzecz ujmując nie znajdująca się w dobrej sytuacji materialnej, przekazała potężną jak na swe możliwości ofiarę. Przed oczyma stanęła mi ewangeliczna uboga wdowa, a orędzie o hojności wobec spraw królestwa niebieskiego urzeczywistniło się w tej osobie. Przypomniałem sobie wówczas słowa księdza proboszcza z rodzinnej parafii w Krużlowej, że Kościół – paradoksalnie – opiera się właśnie na ubogich.
ZMOBILIZOWANY
Już w pierwszej parafii, głosząc homilię podczas Niedzieli Misyjnej, nie omieszkałem wspomnieć o Misyjnym Bukiecie. Zapoznając wiernych z tą ideą, zachęcałem do jałmużny na rzecz misji właśnie w tej postaci. W przedsionku świątyni zostawiłem foldery PDPA i nieco kopert z Misyjnego Bukietu, które rozeszły się w mgnieniu oka.
Drodzy bracia diakoni i alumni, kandydaci do ślubów oraz narzeczeni! Szczególnie gorąco zachęcam właśnie was, byście zechcieli włączyć się w tę formę wsparcia Kościoła, który z natury jest misyjny. Wspierajmy go nie tylko modlitwą, ale także jałmużną. Serca tych seminarzystów, a później kapłanów, którzy z daru Waszych serc skorzystają, będą najpiękniejszym żywym bukietem złożonym przez Was i bliskie Wam osoby przed obliczem Najwyższego.
Ks. Michał Sapalski, diecezja tarnowska
Zobacz nasze inne aktualności