„Dziękujemy Ci, Pani Hanno, że byłaś wśród nas jakimś wcieleniem Chrystusowych błogosławieństw z Kazania na Górze, zwłaszcza tego, które mówi: błogosławieni miłosierni” – powiedział podczas uroczystości pogrzebowej w Krakowie ks. kard. Karol Wojtyła. 28 kwietnia Hanna Chrzanowska dołączy do grona błogosławionych.
„Dziękujemy Ci, Pani Hanno, że byłaś wśród nas jakimś wcieleniem Chrystusowych błogosławieństw z Kazania na Górze, zwłaszcza tego, które mówi: błogosławieni miłosierni” – powiedział podczas uroczystości pogrzebowej w Krakowie ks. kard. Karol Wojtyła. 28 kwietnia Hanna Chrzanowska dołączy do grona błogosławionych.
Hanna Chrzanowska urodziła się 7 października 1902 r. w Warszawie, ale w wieku 8 lat wraz z rodzicami przeprowadziła się do Krakowa, gdzie jej tata Ignacy Chrzanowski, profesor literatury polskiej, otrzymał pracę na Uniwersytecie Jagiellońskim.
W Krakowie uczy się najpierw prywatnie, potem w Gimnazjum Sióstr Urszulanek.
Po maturze przechodzi krótki kurs pielęgniarski, a potem rozpoczyna studia polonistyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim, jednak przerywa je na wieść o powstaniu Warszawskiej Szkoły Pielęgniarstwa i tam rozpoczyna naukę. Odtąd pielęgniarstwo stało się dla niej wszystkim.
Po ukończeniu szkoły w 1924 r. wyjeżdża na stypendia do Francji i Belgii, aby doskonalić swoje umiejętności i pogłębiać wiedzę, zwłaszcza w zakresie pielęgniarstwa społecznego.
W latach 1926-1929 pracuje jako instruktorka w Uniwersyteckiej Szkole Pielęgniarek i Higienistek w Krakowie.
Od 1929 do 1939 r. redaguje miesięcznik „Pielęgniarka Polska” – pierwsze w Polsce czasopismo zawodowe dla pielęgniarek. Mieszka w tym czasie w Warszawie, publikując wiele prac z dziedziny pielęgniarstwa. Uczestniczy w pracach Polskiego Stowarzyszenia Pielęgniarek Zawodowych i bierze czynny udział w przygotowaniu uchwalonej przez Sejm w 1935 r. „Ustawy o pielęgniarstwie”, która uznawana za jedną z najlepszych w świecie, ma regulować zawodowy status pielęgniarek i będzie obowiązywać w Polsce prawie do końca XX wieku. Przyczynia się także do powołania w 1937 r. Katolickiego Związku Pielęgniarek Polskich.
Wybuch II Wojny Światowej przynosi Hannie wiele bolesnych doświadczeń. W bombardowanej Warszawie umiera jej ukochana ciotka, w Krakowie zostaje aresztowany jej ojciec i wywieziony wraz z innymi profesorami do obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen, gdzie wkrótce umiera. Wiosną 1940 r. ginie w Katyniu, zamordowany przez sowietów, jedyny brat Hanny, Bohdan.
Już na początku wojny Hanna wraca do Krakowa i zgłasza się na ochotnika do pracy w Polskim Komitecie Opiekuńczym. Opiekuje się uchodźcami, więźniami i przesiedlonymi, osieroconymi dziećmi, w tym żydowskimi. Poszukuje dla nich rodzin zastępczych i bezpiecznych miejsc pobytu. Organizuje im wypoczynek oraz dożywianie.
Doświadczenie wojny bardzo mocno wpływa na jej życie wewnętrzne – szuka oparcia w Bogu, odkrywa siłę modlitwy i znaczenie Eucharystii.
Po wojnie Hanna rozpoczyna pracę w Uniwersyteckiej Szkole Pielęgniarsko-Położniczej jako kierowniczka działu pielęgniarstwa społecznego. Podczas wyjazdu do Stanów Zjednoczonych na stypendium pogłębia swą wiedzę w zakresie pielęgniarstwa domowego.
Wykładając przez wiele lat metodykę pielęgniarstwa otwartego w Szkole Instruktorek Pielęgniarstwa w Warszawie, kładzie silny nacisk na wychowanie młodych pielęgniarek w duchu autentycznej służby człowiekowi choremu, uwzględniając nie tylko zdrowie ciała, ale i duchowe potrzeby oraz poszanowanie jego godności.
W 1957 r. zostaje dyrektorką Szkoły Pielęgniarstwa Psychiatrycznego w Kobierzynie. Rok później, po niespodziewanej likwidacji tej placówki, przechodzi na wcześniejszą emeryturę. Nadal jednak bierze czynny udział w pracach Polskiego Towarzystwa Pielęgniarskiego, publikuje fachowe artykuły w czasopismach. Opracowuj cieszący się wielkim uznaniem podręcznik – „Pielęgniarstwo w otwartej opiece zdrowotnej”.
Przez te wszystkie lata Hanna Chrzanowska nie ukrywa swoich przekonań religijnych, dając swoim życiem świadectwo wiary. Cieszy się szacunkiem i uznaniem wśród uczennic i współpracowników. Jednak rodzi to niechęć ze strony komunistycznych władz.
Chociaż jest na emeryturze, nie odpoczywa. Znając problemy schorowanych ludzi – samotnych, opuszczonych i niepełnosprawnych, pozbawionych jakiejkolwiek opieki – postanawia zorganizować dla nich opartą o struktury kościelne i niezależną od państwowej służby zdrowia fachową pomoc pielęgniarską.
O pomoc zwraca się do ks. Karola Wojtyły i znajduje u niego pełne zrozumienie dla swoich planów. Przy wsparciu ze strony władz kościelnych organizuje placówki pielęgniarstwa parafialnego w Krakowie i w całej archidiecezji, skupiając wokół siebie współpracowników i wolontariuszy. Są to pielęgniarki, siostry zakonne, klerycy, księża, lekarze, profesorowie i studenci. Dzięki jej staraniom rozpowszechnia się zwyczaj odprawiania Mszy św. w domu chorego oraz odwiedzin.
Troszcząc się o duchowość i etykę wśród pielęgniarek, organizuje dla nich konferencje i rekolekcje. Układa i rozpowszechnia „Rachunek sumienia pielęgniarki”.
Ostatni okres jej życia to czas cierpienia. Po kilku latach zmagania się z chorobą nowotworową umiera w Krakowie 29 kwietnia 1973 r. Uroczystościom pogrzebowym na Cmentarzu Rakowickim przewodniczy ks. kard. Karol Wojtyła.
Zobacz nasze inne aktualności