Myślę, że wielkim wydarzeniem w polskim Kościele, które może nas dobrze do Wielkiego Czwartku przygotować, była krótka, ale bardzo intensywna wizyta jednego z misyjnych biskupów w Polsce, gdzieś w początkach Wielkiego Postu. Do Polski przyjechał kardynał Eijk z Holandii. Holandia jest krajem misyjnym od trzydziestu lat. Kardynał Eijk powiedział, że zamykane są tam po dwa kościoły dziennie, ale rocznie chrzest przyjmuje 500 dorosłych osób. Dodał jeszcze jedną bardzo ważną rzecz, że w jego diecezji i w całej Holandii jest bardzo mało księży, ale nie ma księży niewiernych. Zostali tylko ci księża, którzy są wierni Ewangelii, liturgii, służbie człowiekowi, bezinteresownemu życiu, ponieważ bycie księdzem w misyjnej Holandii to jest naprawdę życie pozbawione zysku. I to jest, myślę, dobre wejście w Wielki Czwartek, który jest związany najbardziej z Eucharystią, ale pośrednio z kapłaństwem służebnym. Nie musi być wielu księży. Ważne, żeby były to szeregi księży wiernych – dzielił się swoimi refleksjami ks. Tomaszewski.
Gdzie są krańce Kościoła tak naprawdę dzisiaj, a gdzie jest jego centrum? – pytał ks. Jarosław – W Wielki Czwartek prośmy Pana Jezusa może nie o wielu, ale o wiernych księży. To byłoby jedno z bardzo ważnych źródeł odnowy chrześcijaństwa w Polsce.
Bardzo chciałbym Was zachęcić, byście pamiętali o trzech seminariach, którymi opiekujemy się w Papieskim Dziele św. Piotra Apostoła. Wciąż towarzyszymy duchowo i materialnie trzem przepięknym wspólnotom na terytoriach misyjnych – seminarium w Moramandze na Madagaskarze, seminarium w Chabua w dalekich Indiach i bardzo nam bliskiemu, z powodu wieloletniej posługi tam polskich misjonarzy, seminarium w Iquitos w peruwiańskiej dżungli. Wesprzyjcie też modlitwą w Wielki Czwartek seminarzystów. Oby i oni tam, w tych odległych dla nas miejscach, byli nie tyle liczni, co wierni – zachęcał ks. Tomaszewski.
PDM
Zobacz nasze inne aktualności