Papież zwrócił uwagę, że słowo ‘apostoł’ przywodzi na myśl przede wszystkim grupę dwunastu uczniów wybranych przez Jezusa. Jednakże, jak uczy Sobór Watykański II, każde chrześcijańskie powołanie jest z natury apostolskie. Być apostołem – oznacza być posłanym z misją. Wzorem takiego posłania jest wydarzenie, w którym Zmartwychwstały Chrystus posyła swych uczniów, przekazując im moc, którą sam otrzymał od Ojca, udzielając im swego Ducha.
Franciszek zauważył, że innym aspektem bycia apostołem jest powołanie. Tak było od początku, kiedy Pan Jezus „przywołał do siebie tych, których sam chciał, a oni przyszli do Niego”.
Doświadczenie Dwunastu Apostołów i świadectwo Pawła stanowią wyzwanie także dla nas dzisiaj. Zapraszają nas do zweryfikowania naszych postaw, naszych wyborów, naszych decyzji w oparciu o te stałe punkty: wszystko zależy od bezinteresownego powołania Boga; Bóg wybiera nas nawet do posług, które czasem wydają się przekraczać nasze możliwości lub nie odpowiadają naszym oczekiwaniom; na powołanie otrzymane jako bezinteresowny dar trzeba bezinteresownie odpowiedzieć. Sobór mówi: «Powołanie chrześcijańskie ze swej natury jest (…) również powołaniem do apostolstwa» (Apostolicam actuositatem, 2). Jest to powołanie wspólne, tak jak «wspólna jest godność członków wynikająca z ich odrodzenia w Chrystusie, wspólna łaska synów, wspólne powołanie do doskonałości; jedno zbawienie, jedna nadzieja i niepodzielna miłość» (LG, 32).
Papież zauważył, że powołanie to uzdalnia do aktywnego i twórczego wypełniania zadania apostolskiego w Kościele, w którym „istnieje różnorodność posług, ale jedność misji. Apostołom i ich następcom zostało powierzone przez Chrystusa zadanie nauczania, uświęcania oraz kierowania w Jego imieniu i Jego mocą. Ludzie świeccy, mający uczestnictwo w funkcji kapłańskiej, prorockiej i królewskiej Chrystusa, wypełniają natomiast swe zadania w posłannictwie całego ludu Bożego w Kościele i w świecie”. Franciszek zwrócił uwagę, że współpraca świeckich z hierarchią nie jest jedynie wyrazem dostosowania się do okoliczności chwili, ale jest wyrazem jedności w różnorodności charyzmatów i posług. Nie powinno to prowadzić do powstawania w Kościele kategorii osób uprzywilejowanych i tworzyć pretekstu do różnych form nierówności. Boże powołanie wyraża się w adoracji Ojca, miłości we wspólnocie oraz w służbie.
Pytanie o równość w godności każe nam przemyśleć wiele aspektów naszych relacji, które mają decydujące znaczenie dla ewangelizacji. Na przykład, czy jesteśmy świadomi, że naszymi słowami możemy ranić godność osób, niszcząc w ten sposób relacje wewnątrz Kościoła? Czy starając się prowadzić dialog ze światem, potrafimy również prowadzić dialog między sobą jako wierzący? Czy w parafii jeden występuje przeciw drugiemu, jeden obmawia drugiego, aby wspiąć się wyżej? Czy potrafimy słuchać, aby zrozumieć racje drugiej osoby, czy też narzucamy się, może nawet za pomocą aksamitnych słów? Słuchać, stawać się pokornym, być w służbie innych: to oznacza służyć, to jest bycie chrześcijaninem, to wyraża bycie apostołem.
Krzysztof Ołdakowski SJ/vaticannews.va/pdm
Zobacz nasze inne aktualności