Bóg powołuje, to znaczy zaprasza.
Bóg powołuje, to znaczy zaprasza.
Jak ktoś, kto zaprasza na weselne gody swojego syna. Jezus poświęcił temu tematowi jedną z przypowieści (Mt 22,1 nn.).
Nie wszyscy przyjmują zaproszenie. Zapraszający, powołujący Bóg decyzję zawsze zostawia człowiekowi. Zgodnie ze swym odwiecznym postanowieniem, Bóg powołuje Żydów i pogan – zatem wszystkich. Ci, którzy przyjmują to zaproszenie, stają się wspólnotą powołanych. Wyraża to grecka nazwa Kościoła znacząca „zwołanie” – w sensie społeczności ludzi zwołanych, powołanych przez Boga.
Apostoł Paweł wypracował nieomal traktat na temat powołania. Jest jednak w Biblii drugi wątek rozumienia powołania. Obecny jest już w Starym, później także Nowym Testamencie. To powołanie niektórych ludzi do szczególnych zadań w realizacji Bożego planu zbawienia wszystkich.
Takimi postaciami są: Abraham, Mojżesz, prorocy. W ten sam sposób powołuje też Jezus – najpierw swoich uczniów, potem spośród nich dwunastu apostołów. Jeden z nich Jezusa zdradził. Dotykamy tu tajemnicy spotkania się Bożego powołania i wolności człowieka, która może posunąć się aż do zdrady.
Na szczególną drogę powołania wezwany został Paweł.
Powołanie pierwszych uczniów*
18 Gdy [Jezus] przechodził obok Jeziora Galilejskiego, ujrzał dwóch braci: Szymona, zwanego Piotrem, i brata jego, Andrzeja, jak zarzucali sieć w jezioro; byli bowiem rybakami. 19 I rzekł do nich: «Pójdźcie za Mną, a uczynię was rybakami ludzi». 20 Oni natychmiast zostawili sieci i poszli za Nim*. 21 A gdy poszedł stamtąd dalej, ujrzał innych dwóch braci: Jakuba, syna Zebedeusza, i brata jego, Jana, jak z ojcem swym Zebedeuszem naprawiali w łodzi swe sieci. Ich też powołał. 22 A oni natychmiast zostawili łódź i ojca i poszli za Nim.
źródło: KS. TOMASZ HORAK/wiara.pl
fot. cathopic.com
YouTube
Zobacz nasze inne aktualności