Nie boję się stwierdzenia, że obok tabernakulum, przed którym z ufnością przyklękamy, widząc w nim źródło życia i sił, drugim zdrojem tryskającym żywotnością są róże Żywego Różańca.
Nie boję się stwierdzenia, że obok tabernakulum, przed którym z ufnością przyklękamy, widząc w nim źródło życia i sił, drugim zdrojem tryskającym żywotnością są róże Żywego Różańca.W naszej polskiej pobożności trudno sobie wyobrazić październik bez nabożeństwa różańcowego, pogrzeb katolicki bez tej modlitwy czy chorobę bliskiej osoby bez skupionej na modlitwie rodziny. Różaniec stał się nieodłącznym elementem modlitewnego pejzażu naszej polskiej ziemi. W trudnych czasach zaborów czy komunizmu Polska była kojarzona z głębokim kultem i miłością do Matki Bożej, których wyrazem jest ściskany w dłoniach różaniec. Warto sięgnąć do historii Żywego Różańca, pokazującej tożsamość tych, którzy dziś czy to w parafii, czy w szpitalu, czy na emigracji, czy na falach radiowych modlą się dziesiątkiem różańca w zadanej intencji, rozważając przez miesiąc konkretne tajemnice tej wspaniałej modlitwy.
A zaczęło się w XIX-wiecznej Francji, gdzie młodziutka Paulina Jaricot, po współzałożeniu Dzieła Rozkrzewiania Wiary (1822), zapragnęła, aby modlitwa różańcowa objęła setki, a nawet tysiące francuskich kobiet.
I tak najprawdopodobniej 8 grudnia 1826 roku powstał Żywy Różaniec!
A 40 lat później to Boże dzieło znane już było w kilku krajach i liczyło 2 mln 250 tys. członków.
27 I 1832 r. papież Grzegorz XVI listem apostolskim „Benedicentes” zatwierdził Stowarzyszenie Żywego Różańca i nadał mu liczne odpusty. To nowatorskie jak na tamte czasy dzieło otrzymało za patronkę św. Filomenę, do której specjalne nabożeństwo miała Paulina Jaricot. Zasady organizacyjne dla stowarzyszenia zostały sprecyzowane przez papieża Piusa IX w liście apostolskim „Quod iure hereditario” z 17 VIII 1877 r., a papież Jan Paweł II w liście apostolskim „Rosarium Virginis Mariae” w 2002 r. wprowadził czwartą część różańca.
Żywy Różaniec sięga do swoich korzeni chrystologicznej duchowości, formując członków w duchu Jezusowej Ewangelii. Wymiar eklezjalny tej wspólnoty ujawnia się w trosce duchowej i modlitewnej o sprawy misji, czego wyrazem jest akcja „Żywy Różaniec dla Misji”.
Czego możemy życzyć świętującej 190. rocznicę powstania wspólnocie różańcowej? Następnych 200 lat rozwoju takiego jak w pierwszych latach istnienia, szybkiej beatyfikacji sł. Bożej Pauliny Jaricot oraz aby dla tych, którzy w dłoniach trzymają różaniec, Maryja w dniu śmierci była prawdziwą Matką rozpoznającą swoje dzieci po biciu serca w różańcowym rytmie.
Ks. Maciej Będziński
Zobacz nasze inne aktualności