Chociaż w wakacje nie chodzimy do szkoły to nie ma wakacji od modlitwy! Nie ma też wakacji od pomagania Ojcu Świętemu. Papież Franciszek również na lipiec i sierpień powierza nam intencje modlitewne, które są drogie jego sercu. Módlmy się wraz z papieżem Franciszkiem!
W lipcu módlmy się, abyśmy w konfliktowych sytuacjach społecznych, ekonomicznych i politycznych byli odważnymi i pełnymi pasji architektami dialogu i przyjaźni.
Pierwszy wakacyjny miesiąc Grześ spędzał z rodzicami u wujka Ignacego, serdecznego przyjaciela taty. Wujek ma działkę na Podlasiu, gdzie jest mnóstwo lasów i łąk. Tuż obok jego posesji jest duży staw, gdzie można łowić ryby. Wokół panuje nieprawdopodobna cisza. Może nie wszyscy lubią taki spokój, ale Grzesia to cieszyło. Był już bowiem zmęczony nauką przed komputerem, brakiem ruchu i przestrzeni. A teraz to wszystko miał. Wieczorami siadali przy ognisku, w którym piekli ziemniaki, kiełbaski i złowione ryby. A wujek, wspaniały gawędziarz, opowiadał różne historie. Któregoś wieczoru przypomniał o konflikcie dwóch jego sąsiadów. Zaczęło się niewinnie. Kury jednego z nich upodobały sobie teren drugiego. Potem kot jednego zagryzł gołębia drugiego. Niczym w filmie komediowym. Sytuacja zmieniła się dopiero wtedy, kiedy ich dzieci zakochały się w sobie. Wówczas zwaśnieni mężczyźni porzucili wszelkie nieporozumienia i teraz są wzorowymi sąsiadami. Aż miło patrzeć na ich przyjaźń. Grześ jednak doskonale wiedział, że nie wszystkie konflikty tak dobrze się kończą.
W sierpniu módlmy się, aby Kościół otrzymał od Ducha Świętego łaskę i siłę do zreformowania się w świetle Ewangelii.
Paula była przeszczęśliwa. Miała już za sobą maturę, która poszła jej świetnie. Rodzice byli dumni z córki. Dziewczyna doskonale wiedziała, komu to wszystko zawdzięcza. Na początku roku, za radą babci, zawierzyła się Matce Bożej. Nikomu o tym nie mówiła, bo obawiała się, że ją wyśmieją. Oprócz babci, rodziców i rodzeństwa wiedziała o tym tylko Madzia, jej przyjaciółka od przedszkola. Co prawda nie bardzo wierzyła, że Matka Boża może być pomocna, ale gdzieś głęboko w sercu sama pragnęła takiej wiary. Paula więc zaproponowała przyjaciółce spotkanie z ks. Bogdanem, proboszczem jej parafii. Bardzo go ceniła za jego wiarę i mądrość. Kiedy miała chwile zwątpień, zawsze dodawał jej otuchy. Nigdy nikogo nie oceniał i we wszystkich starał się dostrzec dobro. Po spotkaniu z nim Madzia wyszła odmieniona. Zrozumiała, że wcale nie musi być idealna i robić wszystko najlepiej, żeby Pan Bóg ją kochał. Paula miała jeszcze jeden powód do radości, choć nie ostatni. W nagrodę za wspaniały wynik egzaminu dojrzałości rodzice ofiarowali, jak już to będzie możliwe, pielgrzymkę do Ziemi Świętej. Była za to niezmiernie wdzięczna rodzicom, ale przede wszystkim Matce Bożej i Duchowi Świętemu za dar wiary dla Madzi.
Zobacz nasze inne aktualności