ZAPOBIEGANIE WYZYSKOWI
Błogosławiona Paulina Jaricot, córka bogatego przemysłowca, widziała wyzysk robotników w fabrykach i starała się temu zapobiec. W XIX w. przeciwstawiał się temu papież Leon XIII. Wiele zmian przyniósł XX wiek. Po II wojnie światowej w Stanach Zjednoczonych robotnika było już stać na kupno domu, utrzymanie rodziny i zgromadzenie oszczędności. Ale w krajach za żelazną kurtyną życie robotnika było znacznie gorsze – niewiele mógł kupić za swą pracę. W krajach Globalnego Południa dodatkowo wiele osób nie miało pracy, a żyjący z rolnictwa na tych z reguły misyjnych terenach, choć mają zapewnione wyżywienie, do dzisiaj zaliczani są do najmniej zarabiających.
WSPIERANIE ROZWOJU
Czas po II wojnie światowej przyniósł w teologii postulat, by świat był bardziej ludzki. Było to bardzo wyraźne w nauczaniu św. Jana Pawła II. W Laborem exercens pisał, że praca jest czymś, co pozwala człowiekowi się rozwijać, ale też wskazywał, że robotnicy powinni zarabiać na godne życie rodziny.
Roman Brandstaetter, poeta i znawca Biblii, utrzymywał, że Jezus był jednym z robotników najemnych. Pisał, że chociaż Jezus znał ceniony wśród Izraelitów fach cieśli, to jednak wybrał pracę najemnika: w winnicy, przy wypasaniu bydła, przy sianiu i żniwach. Dlatego w Ewangeliach mamy wiele obrazów, którymi mógł się posługiwać tylko ktoś, kto przez wiele lat miał do czynienia nie tylko z rolnictwem: wiedział, jak rośnie ziarno i jakiej wymaga gleby, ale też z relacjami ludzkimi i ówczesnymi „przekrętami” zarządców, chciwością posiadaczy.
Jezus przyszedł nie tylko po to, by być jednym z nas. On nas zbawia – wybawia i wyzwala, byśmy mogli się spełniać nawet w przeciwnościach, które są zawsze na świecie.
Zobacz nasze inne aktualności