27 sierpnia br. Giorgio Marengo IMC, 48-letni włoski duchowny, otrzymał z rąk papieża Franciszka insygnia kardynalskie. Tym samym stał się najmłodszym kardynałem Kościoła katolickiego.
Giorgio Marengo urodził się 7 czerwca 1974 r. w Cuneo w Piemoncie. Był skautem, uprawiał szermierkę i ukończył liceum klasyczne. Studiował filozofię na Wydziale Teologicznym Północnych Włoch i teologię na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie. W 2000 r. złożył śluby zakonne w Instytucie Misjonarzy Matki Bożej Pocieszenia, a w 2001 r. przyjął święcenia kapłańskie. W 2016 r. obronił doktorat z misjologii na Papieskim Uniwersytecie Urbaniana, na którym studiował w latach 2000-2006. Wysłany po święceniach kapłańskich jako misjonarz do Mongolii, został proboszczem parafii Matki Bożej Miłosierdzia w Arwajheer. Był też radcą regionalnym Azji i przełożonym swego zakonu na Mongolię.
W 2020 r. papież Franciszek mianował go prefektem apostolskim Ułan Bator i biskupem tytularnym Castra Severiana.
Kard. Giorgio Marengo jest współbratem o. Luki Bovio, sekretarza krajowego Papieskiej Unii Misyjnej. Obaj wywodzą się z Instytutu Misjonarzy Matki Bożej Pocieszenia. W wywiadzie z Piotrem Dziubakiem (KAI) kard. Marengo opowiedział o pracy misyjnej w Mongolii i zadaniach zgodnych z charyzmatem ich zgromadzenia. Jako misjonarze pomagają dzieciom i młodzieży w odrabianiu lekcji po szkole, zajmują się osobami dotkniętymi alkoholizmem i wieloma innymi problemami.
– To tkwi trochę w DNA naszego zgromadzenia. Już samo słowo ‘pocieszenie’ ma bardzo szeroki wachlarz znaczeń i odnosi się do konkretów życia codziennego. Działamy w sposób bezinteresowny. Nasze działania zrodziły się jako odpowiedź na konkretne sytuacje, z którymi mamy do czynienia. Nasze propozycje konkretnej pomocy są wynikiem obserwacji, dialogu ze społeczeństwem. Możemy to realizować dzięki pomocy osób z zewnątrz, ponieważ w Mongolii nie prowadzimy żadnej działalności, która pozwalałaby nam się samodzielnie utrzymać. Ludzie widząc, że nasza pomoc potrzebującym dobrze funkcjonuje, włączają się i wspierają nasze projekty.
Włoski duchowny zapewnił, że w jego pracy misyjnej chodzi przede wszystkim o „szeptanie” Ewangelii do serca Mongolii. Wyrażenie, jak sam tłumaczy, zapożyczył od ks. Thomasa Menamparampil i używa w kontekście piękna misji, czyli „szeptania” do serca kultury, jej duszy. Chodzi o „szeptanie” Ewangelii do serca Mongolii, biorąc pod uwagę trzy części tego wyrażenia. Ewangelię, która jest szeptana, a jej treścią jest Chrystus. Drugą częścią jest „komu Go głoszę”, w tym wypadku do serc ludzi, zapraszając do pójścia ku głębi, żeby dotrzeć do ludu, ale też konkretnej osoby, która stoi przede mną, od której zresztą zawsze wszystko się zaczyna. I w końcu czasownik „szeptać”, czyli zaistnieć w dialogu życia, w doświadczeniu wzajemnego zaufania i poznania.
W Mongolii chodzi przede wszystkim o humanizację codziennej rzeczywistości. Trzeba wziąć ludzi w opiekę, zwłaszcza osoby cierpiące, realizować projekty edukacyjne, medyczne, związane z rozwojem człowieka. Oczywiście nasze „szeptanie” jest obecne publicznie – w czasie liturgii w parafiach budujemy głęboką relację z Chrystusem.
Życzymy nowemu kardynałowi światła Ducha Świętego i odwagi w nowej posłudze, jednocześnie otaczając modlitwą jego oraz współbraci z Instytutu Misjonarzy Matki Bożej Pocieszenia.
KAI/PDM
Zobacz nasze inne aktualności