W misyjnych materiałach formacyjnych dla dzieci w roku 2018 przedstawiliśmy sylwetkę włoskiego chłopca Matteo Farinę, który chciał być „agentem Pana Boga” i „zarażać wiarą” swoich rówieśników. 6 maja br. papież Franciszek zatwierdził dekret o heroiczności jego cnót. To ogromny krok w drodze do beatyfikacji. Od tego dnia możemy mówić o nim CZCIGODNY MATTEO FARINA.
Matteo Farina urodził się 19 września 1990 r. w Avellino. Wzrastał w kochającej się rodzinie opartej o mocne wartości chrześcijańskie. W wieku 8 lat po raz pierwszy przystąpił do sakramentu pojednania i od tej pory systematycznie i z pełną powagą przystępował do spowiedzi, szczególnie od czasu znamiennego snu. Przyśnił mu się wówczas ojciec Pio, który powiedział: „Skoro zrozumiałeś, jak szczęśliwy jest ktoś, kto nie ma grzechu, powinieneś sprawić, by inni też to zrozumieli. Żebyśmy wszyscy mogli szczęśliwie dojść do królestwa Bożego”.
W wieku 13 lat dała o sobie znać choroba. Chłopiec bardzo źle się poczuł. Dokuczały mu silne bóle głowy, miał też problemy z widzeniem. Wtedy rodzice zawieźli go na badania. W tym samym czasie Matteo zaczął pisać dziennik. Miał bowiem nadzieję, że opisując swoje przeżycia, „przyniesie pocieszenie i umocnienie innym”. Po dwóch tygodniach badań powrócił do domu. Rodzina i przyjaciele przyjęli go z wielką radością i otoczyli miłością. Chłopiec był przekonany, że wszystko co najgorsze jest już za nim. Niestety, wyniki wcześniejszych badań były porażające. Wykazały bowiem obrzęk pewnej części mózgu, a pod nim obecność komórek nowotworu złośliwego. Wdrożone leczenie pozwoliło mu dalej prowadzić aktywne życie.
Matteo był bardzo pogodnym nastolatkiem zakochanym w życiu. Podczas nauki w technikum pasjonował się komputerami i chemią. Miał franciszkańską duszę ‒ kochał wszelkie stworzenia. Świetnie sobie radził w nauce. Zawiązywał przyjaźnie oparte na zaufaniu i wzajemnym szacunku. Poświęcił się też swojej wielkiej pasji – muzyce.
Jednak w październiku 2008 r., kiedy przygotowywał się do matury, wykryto nawrót choroby, a jego stan zdrowia zaczął się pogarszać. Kilka miesięcy później Matteo przyjął ostatnią Komunię św. Zawsze wierny swojej miłości do Jezusa, Maryi i bliźniego poprosił mamę, która bardzo cierpiała z powodu choroby syna, aby ten swój wielki ból ofiarowała za zbawienie dusz. Do ostatniej chwili życia otoczony był ogromną miłością i modlitwą rodziny i przyjaciół. Zmarł 24 kwietnia 2009 r. w wieku 19 lat.
Matteo może być dla nas wzorem życia w bliskości Pana Boga. Niech wstawia się u Niego za nami!
Zapraszamy do odwiedzenia oficjalnej strony internetowej o Matteo. Niektóre teksty są tam nawet w języku polskim!
https://www.matteofarina.com/pl/
{attach:100}
{presentation:20}
Zobacz nasze inne aktualności