SAKRAMENT WSPÓŁCZUCIA I NADZIEI
Gdy dotykamy tajemnicy bólu, choroby, słabości fizycznej czy psychicznej, często nam się wydaje, że doświadczamy kresu naszych możliwości. Wtedy ciężko wznieść wzrok ponad to, co nas boli, i ponad to, co nas przerasta. A gdy człowiek chory zaczyna uświadamiać sobie, że zbliża się koniec ziemskich dni, często nie wie, jak zagospodarować czas, który pozostał. Jednakże to, co wydaje się nam takie trudne do przyjęcia i zaakceptowania, w Bożej perspektywie nie oznacza braku nadziei. Człowiek, który umierał na krzyżu w tym samym czasie co Chrystus, wyznawszy swoją winę Zbawicielowi świata, otrzymał od Niego zdecydowanie więcej, niż w takiej sytuacji można się spodziewać. Umierający na krzyżu usłyszał Chrystusową gwarancję: „Dziś będziesz ze Mną w raju”.
ZNAK TROSKI CHRYSTUSA
Sakrament, który udzielany jest chorym, cierpiącym lub ludziom w podeszłym wieku, nie jest „kościelnym pocieszeniem”, ale ukazaniem prawdy, że Chrystus widzi i rozumie ból człowieka. Natomiast dla rodziny, która opiekuje się człowiekiem chorym, namaszczenie jest utwierdzeniem w przekonaniu, że troska nie zamyka się wyłącznie w sferze medycznej, ale dotyczy też ducha. Obecność kapłana z posługą sakramentalną wobec potrzebujących jest więc wypełnieniem podstawowego obowiązku, aby zapewnić wszystko, co przyczyni się do doświadczenia godnego życia, także wtedy, gdy fizyczna sfera człowieka rozumiana jest jako krzyż.
Zobacz nasze inne aktualności